Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
styczeń 2014 – Strona 3 – julia rozumek

rok wspomnień 2013

w życiu mieć możemy wiele. możemy posiadać porządny sprzęt fotograficzny, otaczać się pięknymi przedmiotami, zakładać każdego dnia najpiękniejsze modne stroje.. 
lecz to wszystko, byłoby niczym gdyby nie ludzie. 
dziś jeden z najpiękniejszych ludzi w moim życiu podarował mi taki film. choć czy dla mnie to film? dla mnie to kilka minut wspomnień, wzruszeń, uśmiechu.. widzę też w wyobraźni nastoletnią Tosię która ten rok 2013 ogląda..
Marysiu… czasami zastanawiam się czy człowiek to właściwe określenie Twojej osoby.. bardzo często mam wrażenie, że masz swoje wysiedziane miejsce w ławce obok aniołów.. 

bardzo proszę w ustawieniach kliknąć jakość 720 HD jeżeli pozwala Wam na to łącze . i głośno muzyka! 

baldachim z gwiazd.

_DSC0061 _DSC0057 _DSC0167 _DSC0119 _DSC0170 _DSC0169 _DSC0183 _DSC0151 _DSC0082 _DSC0071 _DSC0060 _DSC0095 _DSC0180 _DSC0161 _DSC0135 _DSC0063 _DSC0038
_DSC0104
dzwoni do mnie Kasia…
– wiesz, jak jutro do Was jedziemy, to ja dziś zdążę Ci coś uszyć.. co byś chciała?

-hmm.. wiesz co, może tę gwiazdę co z niej wiszą trzy gwiazdy. albo nie, możę te chmurę. albo chyba tę gwiazdy..takie wiesz vintage. beże, kremy.
– to ja Ci uszyję pojedyńcze gwiazdy, a ty sobie zrobisz jak zechcesz.. chciałaś ten baldachim jak w „the holiday”. to tak Ci zrobię.

i ja wiedziałam, że Ona mi te gwiazdy przywiezie.. ale, że aż tak cudne.. 
już jak wnieśli torby do przedpokoju to wyczaiłam, ale nic się nie odzywam.. czekam cierpliwie aż mi da.
no i tak koło nich chodziłam. a może baldachim nad naszym łóżkiem w sypialni. no byłoby extra. ale czy mój mąż (mężczyzna z krwi i kości) marzy o spaniu pod gwiazdami? nie zrobię mu tego..
dobra.. w tygodniu będe robić przemeblowanie w pokoiku Tosi to zrobię u Niej. na spokojnie. kupię materiał. może moje krawcowe mi jakiś ładny uszyją.. 
ale im dłużej patrzę na ten z „the holiday” tym bardziej chcę już..
niedziela. o 16ej mamy mieć gości. o 15ej wkładam szarlotkę do piekarnika i pędzę do garażu. łapię dwa patyki. łamię je na kolanie, związuję trytytkami, obwijam sznurkiem. biegnę na górę. zbieram z szafy dwa stare pledy  na łóżko. obrus po Babci i te gwiazdy.
wpadam do pokoiku i w trzy minuty przestawiam. przynosze drabinę, przybijam stelaż pod sufit. narzucam na ślepo narzuty, obrus. kocyk. zawieszam gwiazdy, pióra z bażanta co na naszym podwórku zgubił. mocuję lampki. wrzucam poduchy i lecę na dół zmienić te dresy na coś bardziej wyjściowego…
tak oto w dosłownie 7 minut powstał baldachim.. 
nie wychodząc z domu, nie inwestując, nie tracąc za dużo czasu…
a radość Tochy jaka…! 
a ten film „the holiday” jakby Ktoś nie oglądał, to koniecznie..

dwa pledy na łóżko – ikea
gwiazdy – radosna fabryka
koc/chusta piaskowa – Wayda
koc w gwiazdy – aden i anais
lala z kapturkiem – prezent od mademyself
sukienka – missmist
książeczka – „proszę mnie przytulić” przeurocza książka, którą kiedyś opisała (rewelacyjnie jak zwykle) Kredka (tutaj).
książeczka – „bobo” Tochy ulubiona! nie wiem co ona w sobie ma, że tak dzieci przyciąga.