późnym popołudniem kiedy już było ciemno, wyszłam na werandę by schować wózek. i tak się zapatrzyłam..
w nasze okna.. a w nich migały światła na choince. Benek spał w leżaczku. na stole w kuchni stały kubki po kawie, talerzyki z okruszkami po cieście. dobre było. sąsiadka przyniosła. między tym wszystkim jakieś listy, papiery..
podłoga cała usłana zabawkami. porozwalane, poprzewracane. korona z różdżką pod krzesłem. pociąg lego tak się rozpędził, że ciuchcia już prawie wpadała do piwnicy. z kocy namiot zrobiony. przy piosence „idziemy do zoo” tańczy Tosia. Rozalia nie tańczy, bo chce „będzie zabawa, będzie się działo”. Michałek skacze na kanapie. z poduszek kanapowych zrobiony dmuchany zamek.
ciocia Bełatka jest mechanikiem gdyby te poduszki się rozjechały. w kominku ogień skacze. pachnie korą brzozową.
w zlewie pełno. wystaje patelnia po naleśnikach. szwagierka moja coś opowiada z sąsiadką.
patrzę w to okno i tak mi się błogo zrobiło. ten dom na który patrzyłam tętnił życiem. radością. gwarem.
patrzyłam na swój dom. pomimo wszechobecnego chaosu taki spokój bił ze środka. taki spokój o jakim sie marzy.
bo tak naprawdę chyba o to w życiu chodzi najbardziej. żeby przeżyć je we względnym spokoju. w jakimś poukładanym wzorcu.
i choć dusza moja do takich najspokojniejszych nie należy, choć się w tym życiu czasami naszamocze to o ten spokój właśnie chodzi. wtedy chyba w tej pełni szczęścia można odnaleźć się najbardziej..
myślałam sobie o tym czego chciałabym życzyć Wam na święta.. bo im więcej pisze, tym bardziej wiem jak różni jesteśmy wszyscy.
jak zupełnie inne mamy potrzeby, historie, plany.. i czego życzyć by każdemu się po trochu przydało.
odpowiedź prosta. życzę Wam spokoju moi drodzy. w każdej dziedzinie życia jak i w życiu przede wszystkim.
a podstawą do szczęścia jest zdrowie.
choć do świąt kilka dni zostało to ja piszę już dziś.
postanowiłam na 3 tygodnie zrobić sobie urlop od internetu. od internetu w ogóle.
od facebooków, instagramów, blogowania, mailowania. od zaglądania tam w ogóle.
chcę odciąć się na ten czas od sieci. zobaczyć jak to jest, jak to może być.
i co się wtedy robi gdy jest chwila.. czy się patrzy w okno bez powodu, czy warkocz z nudów plecie..
wrócę do Was po nowym roku. a ten czas chcę poświęcić tylko rodzinie.
zobaczyć codzienność z innej perspektywy, bez tej wirtualnej.
Czytelniku mój Drogi życzę Ci z całego serca zdrowia i spokoju. na święta i na zawsze.
drewniane auto – moover (są super rabaty na całą kolekcję, gdyby Ktoś nie miał prezentu to mocno polecam, zabawki na wieczny czas. bezkonkurencyjne. to autko jest na tyle duże, że jest jeździkiem. )
renifery, koc z reniferem – looli.pl (cudne materiały za bardzo małe ceny, teraz jakieś promocje na święta.)
tabliczki z pogodą i z obowiązkami – trendysmyk.pl (super! tablica gdzie się układa pogodę, daty, dni miesiąca itp, a druga z obowiązkami dziecka. ceny bardzo przystępne)
koc granatowy Benka – effii.pl
kartki świąteczne (magnesy) – magnetcards.pl
śpiwór zielony wełniany – radosna fabryka (to prezent, ktory zrobiła nam Mama Kasi na urodzenie Beniaczka. jak wyrośnie robi się z tego szalik z kapturem dla mnie 🙂 )
mata Benka – Ebulobo (promocja jest)
biały śpiwór – Lodger
małe choinki – drzewkonaprezent.pl
duży koc w renifery i kury – la millou