zaprosiło mnie dziecko me na naleśniki i kawkę…
pyta zawsze czy rozpuszczalną czy słodzoną… a na koniec owe naleśniki wyprasowała…
Benek zasnął nam na krowach, chyba gościna go wykończyła…
a ja sobie pomyślałam, że nie pokazałam naszej nowej bazy. kiedyś z tych dwóch starych narzut i obrusa zrobiłam baldachim nad łóżeczkiem (można zobaczyć tutaj), a teraz kotary. łóżeczko stawało się coraz mniejsze i zastąpiłam je materacem.. ale tak bez bazy w pokoju? jak to tak..? przeniosłam wiec zasłony na linę pod skos. zasłaniamy i wyświetlamy sobie gwiazdy z naszego projektora gwiazd..
pudełeczka w kwiatuszki pikowany – moi mili
poduszka lisek na fotelu – Póh (fajna cena)
szafa domek – northome (każdy Ich projekt to jakieś cholerne arcydzieło. nie wiem jak można być tak bezczelnie zdolnym! no zazdroszczę na maxa!! a Ich dom to w ogóle poezja. warto Ich podglądać na instagramie).
kieszeń na książki nad materacem (wełniana) – radosna fabryka
wielkie lale – nonove
kot – ecocroco (jak mnie on śmieszy. taki rodem z prl’u. ma jakiś taki urok w sobie wielki)
miarka wzrostu – studio hoho (ręcznie malowana)
książka pomelo (kupiam jedną i chyba wezmę całą serię. słodka, pięknie ilustrowana. prosta, radosna) – wydawnictwo zakamarki
express do kawy – Hape
spodnie Tosi – genialnie wygodne, kupione tutaj. (jako, że pożyczyła spódnicę od sąsiadki Rozalki to nie widać całych, w spódnicy zakochana i nie ściąga, nawet w niej śpi 🙂 ).
krowy u nas od lat – quax