Byliśmy na weselu Justynki i Sebastiana. Nagrałam Im filmik z tego dnia.
Nie za bardzo wiem kiedy, bo weszłam do tańca jako pierwsza (zamachując tak ręką na resztę) i zeszłam ostatnia z Panem Młodym i Świadkiem.
Och! Co to był za ślub! Było śmiesznie, wzruszająco, delikatnie..
Ale przede wszystkim było swojsko i prawdziwie.
Niech się Wam Justynko w spokoju i zdrowiu wiedzie..
________________________________________
Wyniki konkursu marki ASOA. (bardzo proszę o szybki kontakt, abyśmy zdążyli wysłać prezent)
Wygrywa Marta z komentarzem:
„A ja pamiętam łzy w oczach mojej mamy, kiedy nabroiłam… tego się nie zapomina, a jest niekiedy najlepszą karą dla dziecka. Mama do tego nosi okulary, więc kiedy jej od tych łez zaparowały, zmoczyły się, musiała je nieraz zdjąć i powycierać, a wtedy wyraźniej widać było te czerwone obwódki od płaczu. Tego nie zapomnę. A maluje się też, codziennie prawie, wyjątki robi w soboty bo do sprzątania to jej szkoda kosmetyków. 🙂”
(Wybór jak zwykle był koszmarnie trudny. Trzy osoby typowały po pięć najlepszych komentarzy.
U każdego powtórzył się komentarz Marty.
Wczoraj Madzia napisała mi „ach, i jak będę miała na łące internet, to poczytam se zaś komentarze pod Twoim postem. Są mega. Ryczałam jak bóbr. Tylko Ty potrafisz wyzwolić takie uczucia w ludziach.”
Ja tylko zadałam konkursowe pytanie. To Wy macie w sobie niezwykły dar wrażliwości i piękna. Dziękuję Wam.)