U ludzi bardzo często na podłogach goszczą dywany, chodniczki.
Ludzie z podłóg zbierają zabawki po dzieciach, zbyt dużą ilość butów zostawionych przy drzwiach…
I mnie też to wszystko dotyczy…
Ale najczęściej zbieram… matę PRANAMAT ECO.
Jako, że odkurzam dość często, to usuwam wszystko z drogi, a na tej drodze właśnie ją znajduję najczęściej.
Na samym środku kuchni leży mata i poduszka w towarzystwie kuchennej krzątaniny.
I tam mój mąż ma swój gabinet rehabilitacyjny. Przy bólu kręgosłupa, po zajęciach crosfitowych, w trakcie pracy siedzącej w swoim domowym biurze.
A dlaczego w kuchni? Bo ja tu jestem najczęściej, a On chce być ze mną.
Mało tego, dokładnie przy tej macie stoi kuchenny stół. Wchodzą goście w dom, ja stawiam kawę, ciasto, a Adaś przystępuje do swoich zabiegów podłogowych. Także jeśli zapytacie tych, którzy bywają u nas w domu, co leży na podłodze w kuchni to odpowiedź jest jedna i stała.
A jak już leży tam, to i dzieci co czekają na obiad albo przychodzą opowiadać mi dzień, to się kładą, chodzą po niej. Robią sobie wyzwania.
Jeśli znika ze swojego miejsca, to znaczy, że zabieram ją sobie do sypialni. Wtedy odłączam się od domowego zamieszania i chcę być sama dla siebie.
I ten tylko mój czas na masaż, jest najkorzystniejszy dla mnie pod kątem zdrowotnym jak i duchowym, ponieważ dzięki niemu pozbywam się bóli pleców czy głowy, ale też mobilizuje mnie do chwili zatrzymania się. PRANAMAT ECO ma też wiele więcej zastosowań. Na bóle menstruacyjne jak i poprawę snu dla osób z trudnościami zaśnięcia oraz przespanych nocy.
Maty nie chowa się do szafy i wyciąga na specjalne okazje. Ona u nas jest zawsze w centrum domowych pomieszczeń.
A jak leży na kanapie, to każdy Kto nas odwiedza, się na niej gości.
Zatem przychodzą nie tylko na kawę i pogaduszki ale i rehabilitacyjnie.
Muszę zmienić tabliczkę na domu z „oddział do spraw informacji i współpracy z mediami” na „oddział do spraw informacji i testów z pranamat ECO”. 🙂
Ilość ludzi z mojego otoczenia, która zaraziła się u nas zachwytem nad właściwościami maty jest ogromna. I nie jest to chwilowy trend czy moda, a realna pomoc. Tak codzienna i pod ręką.
Od dwóch lat, niezmiennie używamy maty z poduszką i od tego czasu nam się nie nudzą, nie przestają pomagać.
Oczywiście kolor mam pasujący do domu. 🙂 nie wspominając już o estetyce i materiałach eco z jakich jest wykonana.
Przypomnę też, że jest taka piękna opcja. Możesz kupić i jeśli po miesiącu czasu nie przyniesie tego co oczekiwaliśmy – można ją zwrócić, a pieniążki trafiają spowrotem na nasze konto.
Nie wydaje mi się jednak aby ktokolwiek nie był zadowolony z jej działania.
Ilość dochodzących mnie opinii od moich czytelników, badania kliniczne potwierdzają jej skuteczność.
No chyba, że Ktoś wsadzi ją do szafy… 🙂
I wiecie co jeszcze lubię… Człowieka jaki za tym stoi. Oczywiście to dużo człowieków.
Na film byliśmy umówieni przed moim wypadkiem.
Napisałam, że niestety nie dam rady. Odpisali, że poczekają tyle, ile tylko będzie trzeba.
Nie muszę wspominać o pięknym wsparciu.
Nagrałam to lewym okiem, a Oni przyjęli całym sercem.
Ich empatia pozwala Im poczuć, jak to jest wracać do pracy po takim czasie i w zupełnie innych okolicznościach…
Zostawiam Wam nasz filmik…
Pod tym linkiem – KLIKNIJ TUTAJ
Promocja będzie trwać do wyczerpania zapasów. Jestem ciekawa, czy u kogoś z Was, tak jak u mnie, PRANAMAT stał się, albo stanie się istotną częścią dbania o zdrowy dom?
(Nastawcie proszę na kółku zębatym najwyższą jakość obrazu.)