Koniec roku to dla mnie taki czas odłączenia się trochę od internetu, od nadrabiania zaległości..
Daje sobie wtedy czas poza światem wirtualnym..
Jednak gdyby Ktoś z Was miał ochotę przeczytać coś ode mnie, to w najnowszym numerze gazety Green Canoe Style jest mój artykuł o świątecznym zamieszaniu i zdjęcia sprzed 3 lat, miesiąc po przeprowadzce do domu.
wystarczy kliknąć TUTAJ lub w okładkę by przeniosło Was na stronę czasopisma internetowego.
Już przed Świętami przeczytałam . Super jak zawsze. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam i życzę miłego odpoczywania z rodzinką ( ja dziś już w pracy ale w sumie to nawet trochę się cieszę – dzieciaki odpoczną ode mnie) ;)Buziaki
Ta kanapa fajnie tam wygladala
Czytałam, uwielbiam klimat Waszego domu. Na ten numer czekałam z utęsknieniem :). Czekamy na Twój powrót i recenzję wózków, gdyż jesteśmy właśnie przed wyborem. Pozdrawiamy.
Cudnie było wtedy,magicznie jest w tym roku….W domu w Zabrzu z tą kuchnią i jej pięknym oknem też było pięknie .Masz Julia coś takiego w urządzaniu wnętrz oraz w stylu życia ,bycia i postrzegania świata że gdziekolwiek byś nie mieszkała wszędzie będzie pięknie.Wszędzie tam będzie miłość i ciepło <3
Buziaki ogromniaste i jeśli mogę to tylko sprostuję ,ze zdjęcia sprzed 2 lat bo już cholerka myślałam że jakiś rok zgubiłam 😉
Ściskam mocno -Agata
Pieknie.. Pamietam, ze trafiłam na Twojego bloga rok temu, przed Świetami, wrocilam akurat do pracy po urlopie macierzynskim i tak bardzo było mi źle… Patrzyłam na Twoj dom, i wiedziałam ze przyjdzie taki dzien kiedy tez sie przeprowadzimy do naszego domu (jeszcze w budowie) i ze musze cos zrobic zeby zmienic swoje życie, bo praca nie daje mi juz satysfakcji… Do dzis uwielbiam patrzeć na Was i zawsze czekam na Twoj post, na zdjecia i pomimo ze sie nie znamy, jestes mi bardzo bliska… Sciskam!!!
To o ten numer ze zdj chodzi? chyba nie? te zdj w nim chyba z przed roku juz z Beniem