Coraz więcej czasu zajmują mi projekty poza blogiem.
Sprawia mi to dużo frajdy, choć wszystko to zajmuje mnóstwo czasu, zabiera sen, ale ja nie wyobrażam sobie inaczej.. jak mam chwilę wolniejszą to już coś wymyślę, już mnie rwie..
dlatego za dwa tygodnie (mam nadzieję) będę miała dla Was kolejny projekt nad którym pracuję.
Bloga swojego niezmiennie lubię najbardziej z moich wszystkich zajęć, ale coraz więcej odmawiam postów sponsorowanych, bo ciężko wygospodarować jakąś chwilkę, a jak już mam chwilkę to lubię tak na luzie, bez wielkich terminów i wymagań..
Dlatego wciąż z wielką przyjemnością biorę udział w akcjach Mamissimy.
tam zawsze jest luźno, bez spięcia i nadęcia.
z przyjemnością sięgnęłam po aparat, już trochę zakurzony i pstryknęłam zdjęcia (pomiędzy burzami) tego co u nas w wakacje na co dzień.
ja za bardzo wybierać produktów nie musiałam, bo blogując w świecie dziecięcym od tylu lat znam te marki na wylot i każdą ich rzecz.
wszystkie 10 marek towarzyszy nam od lat gdziekolwiek bym zrobiła zdjęcia, czy na tarasie, czy w pokoikach dzieci..
od dziś do czwartku jest w Mamissima promocja – 15% na całą kolekcję marki Jollein, którą notabene uwielbiam i baaaardzo polecam – TUTAJ.
Piękne wzornictwo, materiały, wykonanie.
Na tarasie z tej marki można zobaczyć baldachim ze stelażem oraz fotelik.
butelka life factory – podchodziłam z wielką rezerwą, bo butelek miałam dla dzieci milion i szlag to trafił! przecieka, wylewa się w torbie. jak Ktoś ma jakąś extra sprawdzoną to jestem chętna usłyszeć o niej.
i ta jest szklana, ale w osłonce gumowej. nie wylewa ani w torbie ani przy piciu. Benio uwielbia z Niej pić, co widać na zdjęciach, nie opuszcza Jej -serio. a rozmiar idealnie pasuje też dla osoby dorosłej jako bidon czy do auta. moja ocena – super!
kocyki w serduszka pink no more – marka całkowicie genialna, w każdym producie. jakość, staranność.
od wielu lat uwielbiam i nigdy się nie zawiodłam a wręcz przeciwnie.
kocyk bambusowy w tukany poofi – polska marka, sprawdzona, wzór idealnie letni. ja lubię jeszcze te bambusowe koce/otulache/chusty dlatego, że potem szyje siebie z tego spódnice 🙂 (fajny jeszcze mają wzór w kaktusy)
lampka beaba – idealna na małe, przyciemniane światełko na noc, do snu.. ja beabę uwielbiam przez ich produkty dla niemowlaków. pojemnik na mleko jest do dziś niezbędny. lubię też ich okulary.
parking i kask janod – a z tej marki to już testowaliśmy chyba wszystko. instrumenty, zabawki.. parking jest codziennie w użyciu, potrafi zająć Benia na długi czas. ale On ma hopla na punkcie aut..
kask porządny, fajny, regulowany, polecam.
lassig kąpielówki i ręcznik – tę markę znałam dobrze jako koce i otulacze. teraz mamy kąpielówki i ręcznik. ręcznik jako plażowy extra, jako domowy mniej, bo ja lubię domowe gdy z dwóch stron są frotte. kąpielówki – boskie. wygodne, lekkie. jak Ktoś ma jeszcze wakacje przed sobą albo często jeździ na basen to polecam całkowicie.
autka kształty lullalove – słodkie, wygodne do trzymania, lekkie, starannie wykonane.
cienki kocyk muślinowo bawełniany Maki Mon Ami – bardzo dobre wypośrodkowanie. na te noce pojedyńczy muślin był za cienki a kilku warstwowy za ciężki i gruby, dlatego, ten z dwóch warstw – idealny. bardzo nam podszedł.
krem od słońca MomMe – dla dzieci z wrażliwą skórą bardzo dobry wybór.
naczynia Deglingos – wykonanie super, zarówno naczynia jak plecaki, jednak nie moja bajka jeżeli chodzi o grafikę.
pojazdy KidO – mamy z tego jakieś samochody i samolot. proste w swojej budowie, wygodne do trzymania, wytrzymałe. bardzo lubimy te zabawki. a na portalu ładne bebe możecie zobaczyć więcej i poczytać moje odpowiedzi na temat naszych wakacji – tutaj.
Patrząc na Wasze zdjęcia od razu cieplej na sercu a buzia sama się śmieje. Loki Benia rządzą 🙂 całuski cudna rodzinko :*
Nareszcie się zdjęć doczekałam, bo nich magia dnia codziennego się kryje 🙂 A zdradzisz Julcia co to za klocki cudne? Cudni wy…, tylko kiedy ta Tosia tak wyrosła… Buziaki
chciałabym choć na 1 dzień być Twoim dzieckiem i zamieszkać w Waszym domu i pobawić się z Twoimi Loczersami (tak mówimy na nasża córkę, która też ma loki :))
pozdrawiam Cię JUla serdecznie z adamkowa w wielkopolsce
Idealne ilustracje do Twojej książki dziękuję. Czytam powolutku delektując się każdym słowem. ?
Produkty, które pokazujesz, to jedno (wszystkie estetyczne i funkcjonalne, chociaż nie niezbędne. Przy czym bardzo mam chrapkę na te muślinowe otulacze do przykrywania w upały, cena do przełknięcia), ale Wasza weranda jest zupełnie zachwycająca! Cały dom zresztą robi bardzo klimatyczne wrażenie!
W kwestii butelek – bardzo polecam bidony camelbak, porządna turystyczna firma, nic nie cieknie, wykonane z tworzywa wolnego od bpa (ale nie szkła, więc nie sa takie ciężkie), fajne wzronictwo.
Pozdrawiam!
Dziś postanowiłam sie ujawnić 😉
Siedzę w biurze przy biurku, a patrząc na zdjęcia nagle znalazłam sie na werandzie 🙂
Klimat jak w książkach Fannie Flagg (duuuża weranda, hamak, kanapy, wolność i przyroda) – już samo myślenie o tym sprawia, że humor lepszy.
Od tygodnia czytam bloga od początku – aktualnie jestem na końcówce sierpnia 2014 (Benek jeszcze w brzuchu) wiec odbywam podróż w czasie w Waszym świecie. Dzieci na obozie wiec pozwalam sobie na długie minuty z telefonem w ręku, który ostatnio zastępuje mi książkę.
Zdjęcia niezmiennie mnie ujmują, ważne słowa zapadają w pamięć i dają do myślenia.
Pozdrawiam serdecznie i słonecznie z Warszawy.
Oj Benio, kiedyś to matka Cię nie odciągnie od wielbicielek!
Ach, żeby tak wszystkie dzieci mogły spędzać wakacje i miały tak mądrych rodziców. W ten czas nie było by ludzi nieszczęśliwych. Pięknie u Was! Ps. A hamak to, co za firma?
Super zdjecia, jak zawsze 🙂 Synek ma niesamowite włosy !!!!!!!! jak mały cherubinek :):)
Mam pytanko z ciut innej beczki – czy zadaszenie trasu nie zaciemna wam wnetrza domu – budujemy dom i postanowiliśmy zrobić taras / werande dookoła dwóch ścian – trochę mnie zastanawia jednak zadaszenie. A skoro Wy macie, może podpowiesz 🙂 Z góry dziękuję 🙂
lubię swoje życie i to co mnie oznacza. Ale chętnie bym się tak na jeden dzień zamieniła. Czy z Tosią czy z Benkiem. Nie tyle co powrócić do czasów dzieciństwa. Które były nieco inne niż teraz. Ale pobyć na tej werandzie w otoczeniu magicznych pełnych pasji z ich tworzenia przedmiotów. Poleżeć na kanapie, na hamaku, schować się w tipi, poukładać drewniane klocki, które bardzo lubię. I zagapić się na pole kukurydzy, na wietrze szumiącej…
Jak Wam zazdroszczę takich wakacji!!! A Benio i jego loki wymiatają, kiedy Mu tak pojaśniały?
Cudne te Wasze wakacje! I cudny świat jaki stworzyłaś a raczej zaczerpnęłaś garścią i przeniosłaś do domu. Szkoda, że tak mało osób dostrzega jaki świat jest piękny i zamiast czerpać z niego co najlepsze to doszukuje się wad…
Ja polecam gorąco butelki Contigo – sama szukałam idealnej bo tak jak piszesz każda przeciekała aż trafiłam na tą markę. Mają szeroki wybór bidonów dla dzieci, butelek na wodę treningowych i dla dorosłych. Świetne w używaniu, nic nie cieknie – jak dla mnie rewelacja! My mamy butelkę swish – może być tez dla dorosłych ale moja 5-letnia córeczka świetnie sobie radzi i nie wypuszcza z łapek 😉 Nie pszę o nich zbyt dużo bo aż nie wierzę, że ich nie znasz – jak nie butelki to najlepszy kubek termiczny na świecie West loop 😉
Ależ Benio ma cudne te kędziory! I jakie dłuuugie!
A klimat zdjęć jak zwykle taki ciepły… Aż by się chciało z Wami posiedzieć na tej werandzie :*
Ależ u Was sielsko! 🙂 Cudowne zdjęcia, jesteś Mistrzynią łapania w kadr takiej ciepłej, domowej atmosfery… Pięknie. Uściski wielkie!
Benek cały Krzysiu Krawczyk nie mogę się na niego napatrzeć, prze uroczy 😉 Tosia jaka już duża, cudowna ta weranda.Ściskam 😉
Marzę o takim tarasie:) Szkoda, że moje dziecko jest już duże i nie bawi się takimi zabawkami, bo są cudowne. Julio chciałam się zapytać, gdzie kupiłaś hamak? Nie mogę znaleźć podobnego, a kolory mi bardzo odpowiadają:) M S-P
Cudne te wakacje na werandzie. Aż przypomniały mi się moje kiedy byłam takim brzdącem. Ludzie teraz dzieci na kolonie wysyłają do drogich zagranicznych ośrodków, a przecież najlepsze przygody są tuż za płotem, a największe skarby wykopać można na własnym podwórku. Czy adoptujecie mnie na jeden dzień takich wakacji? Obiecuję w ramach zapłaty posprzątać i obiad ugotować 😉
U nas tak samo z tymi butelkami…. szlag by to trafił !?
?
Fajnie tam macie, na tej werandzie. Szczególnie jak trzeba zbierać wszystkie dobrodziejstwa przed burzą, nie? 🙂
Oj cudnie macie!!! Dzieciaki na pewno będą miały wspaniałe wspomnienia z wakacji w dzieciństwie. Wszystkie rzeczy jak zwykle cudne, tylko tak trochę mi żal, że nie zdecydowałaś się nigdy na rzeczy z mojej produkcji Simpapa. Masz magię wybierania cudnych rzeczy i łączenia je w fajne zestawy.
Pozdrawiam:)
rewelacja, nie potrzeba na wakacje jechać:)
Julka, gdzie można kupić takie okularki przeciwsłoneczne dla dziecka?mają one filtr?Pozdrawiam:-)
Witam, te okulary przeciwsłoneczne to zeszłoroczna Zara. Zara podaje, że filtr jes 😉 pozdrawiam serdecznie.
ale macie piękne pole kukurydzy za płotem! wspaniale u Was! 🙂
Pięknie. Ale tak patrzę na te zdjęcia i wyobrażam sobie moje dziewczyny na tej werandzie 4 i 2.5 lat. Krem cały wyciśnięty, książeczka zalana wodą albo część podarta, długopis… hmmm… masa możliwości! Nogi, podłoga, …. Czy tylko ja mam takie zbóje?! 🙂 pozdrawiam serdecznie
Julio mam taka prośbę , ponieważ sama jestem mama chłopca , czy możesz kiedyś zrobić wpis czy inaczej jest być mama chłopca a dziewczynki i o chłopięcym pokoju też chętnie poczytam i jak Tosia z Benkiem się dogadują:)
Jak zwykle cudne zdjęcia, cudne dzieci, cudny klimat. Pozdrawiam serdecznie! ?
Hej błagam napisz czym wymalowany jest wasz dom?bte bale są super!! Mamy stary drewniany domek i właśnie zbieramy się do odnawiania i malowania desek na froncie. A wasz dom wygląda bosko
Hej, tikurilla waldicolor, ale żałujemy i nie polecamy.
o nie! A czemu żałujecie? Na foto wygląda bardzo ładnie. Przynajmniej z daleka!
teraz byśmy pomalowali farbą olejną.
z perspektywy czasu wolelibyśmy by bardziej było widać strukturę drewna.
ale sama farba jest ok.
Macie absolutnie zachwycającą werandę 🙂 Marzy mi się naszą werandę doprowadzić do takiego stanu, ale to jeszcze ho ho roboty przed nami 😉 codziennik-kobiety.blogspot.com
Julio u Ciebie zawsze tak sielsko-anielsko, tak rodzinnie, uwielbiam to.
Chciałabym zapytać gdzie kupiłaś dywanik, chodniczek co jest na tarasie przed drzwiami balkonowymi ?
Ściskam i pozdrawiam!
to dywanik kawalerski mojego męża 🙂
ma chyba ze sto milionów lat 🙂
pewnie kupił w jakiejś castoramie czy cuś 🙂
buźka
Dziękuję Julia, że znalazłaś czas na odpowiedz <3
Jak na 100 lat "trzyma się" wręcz świetnie, wpasował się idealnie 😛
Zresztą wszystko u Ciebie zachwyca, uwielbiam takie łączenie starego z nowym, a Ty jesteś w tym mistrzynią.
W antykach to ja do szaleństwa zakochana jestem i tak bardzo lubię u Was gościć, a wieczorami czytam Twoją książkę i chodź teksty są mi znane z bloga, cudownie jest mieć je na papierze. Dziękuję, że zapewniasz mi cały wachlarz emocji i liczę, że to pierwsza, ale nie ostatnia Twoja książka.
Wspaniałego dnia dla Was Julia 🙂
Jak tak patrzę na to boskie tipi to nie mogę nie szepnąć Wam o konkursie na Makach – no idealnie! Takie tipi aż się prosi o książkę i pstryk 🙂 Zapraszam http://www.makiwgiverny.pl/2016/07/wakacyjne-kryjowki-2016-letnia-edycja.html
m.
Julia, zaglądam często, zwłaszcza wtedy kiedy chcę odetchnąć i przenieść się w inny świat 🙂 Bo chociaż pewnie masz te same rozterki to Twoje zdjęcia dają spokój i wytchnienie. raczej nie zaglądam w poszukiwaniu gadżetów, bardziej dla „tego klimatu”. Ale dzisiaj wyjatkowo pomyślałam, ze spasowałyby mi pufy- wygodne do siadania dla dzieciaków. Czy możesz mi coś polecić? Pozdrawiam serdecznie z Katowic, kasia
Kasiu, dziękuję za dobre słowo :*
Powiedz mi czy pufy chciałabyś z oparciem czy bez?
dla jak dużego dziecka?
Julia,
dzieci mają 8 i 10 lat. Myślę, że najlepsze byłyby bez oparcia ale takie , które dostosowałayby się do ułożenia ciała. Widziałam takie min. w Muzeum Techniki w Ostravie ale niestety zapomiałam nazwę firmy.
A u mnie butelka life factory się niestety nie sprawdziła przez twardy ustnik podejrzewam. Mam milion kubków i bidonów ale córka najbardziej lubi bidon ze skip hopa, który wg mnie trzeba wymieniać co tydzień, gdyż przy codziennym użytkowaniu i myciu (ręcznym) obrazki rysują się przez co bidon wyglada jak po starszej siostrze…