Ostatnio szłam w tym deszczu. Zawierucha taka. Podcinało ten deszcz tak, że leciał jakby z boku a nie z góry. I wcale nie było mi źle. Tak nas to lato rozpieściło, było tak gorące i długie..
Pomyślałam wtedy – jak dobrze, że żyjemy w kraju, który ma 4 pory roku. Jakie to wielkie bogactwo. Bo czy Ktoś w kraju wiecznego upału i spiekoty wie jakie to uczucie zmoknąć jak kura, zmarznąć trochę, a potem w domu przebrać się w suchy, wygodny dres i napić się herbaty z miodem i cytryną…
Pod ciepły koc wejść z dziećmi. Za oknami wiatr targa wierzchołkami drzew, nosi liście po świecie. Piękne, różnorakie, kolorowe. Złota jesień. To słowo ma w sobie coś z magicznego świata na jakim przyszło nam żyć. I tak spacerując do Babci przez pola i niosąc Jej książkę do poczytania (Babcia Lucynka jest genialnym czytaczem) wzięliśmy ze sobą aparat.
_____________________________________
Benia ubranka to nasze ulubione Pan Pantaloni.
Te wełniane getry i joggersy bawełniane są wspaniałe. Ciepłe, wygodne (to dla mnie priorytet, nie ubieram Beniowi jeansów z guzikami i suwakami). Na śnieg pod spodnie, na jesień, zimę do przedszkola. Po domu. No bomba!!
Czapka, rewelacyjnie przylegająca, zakrywająca uszka, lekka, wygodna. Delikatnie wiązana. Super!
Bluza milutka, lekka, wygodna. Z różnymi kolorami.
I kurtka bombera super ciepła, wygodna. Dobrze skrojona.
Dla mnie nie ma wygodniejszych ciuchów dla dziecka niż Pan Pantaloni.
I do tego fakt, że dziwnym sposobem te ubrania są na lata. Ja nie wiem czy one rosną razem z dzieckiem czy jaki diabeł, ale tak się dzieje.
Ja mam dla Was na hasło JULIA darmową wysyłkę przez tydzień.
A do końca października – 20% na wszystkie spodenki. Joggersy, getry i pantalonki.
A ja ostatnio gdy za oknem te wichury i wiatry usiadłam w fotelu, ulubiony koc zarzuciłam na kolana i czytałam książkę Rafała Froni.. I oh Jula, jak ten wiatr mi przybliżał właśnie atmosferę i klimat tam w tych górach..
Fajnie, że mamy tak różnorodną jesień 🙂
Jest moc😍😍😍
mimo iż jestem współtwórczynią marki odzieżowej dla dzieci w stylu boho, to Pan Pantaloni zawsze budził we mnie miłe skojarzenia, chyba przede wszystkim dlatego, że kojarzy mi się w swoim stylu z moim własnym dzieciństwem do którego bardzo chętnie wracam oraz miłą prostotą i skromnością dziecięcą (której niestety mamy deficyt przynajmniej u nas w Warszawie 🙁 ), . Nawet wyróżniłysmy go z siostrą ( z która współtworzymy Bohemian Youngster) na naszym blogu bohemianowym jako polska markę modową godną uwagi. A zdjęcia Twe jak zwykle przemiłe – mam dzieci w wieku Twoich dzieci dosłownie i chyba dlatego tak mocno darzę Twój blog sentymentem, bo widzę tam cząstkę siebie i swojej rodziny
Ekstra zdjęcia, bardzo klimatyczne 😉 pozdrawiam
Dziękuję 🙂
Jaką książkę niosąc Jula ?
Babci? Trzecią część „siedmiu sióstr” 🙂
Ja ostatnio czytam tę Jax i jest super.
Ależ Ci ten syn rośnie! 🙂
A co do piękna torba na przedostatnim zdjęciu?
Mamy ją już z 5 lat. Bakker.