Mam szczęście do ludzi, mam szczęście do przygód, mam nawet szczęście do nieszczęść.
Mam po prostu szczęście do życia.
I tym oto torem szczęśliwości pewnego dnia zadzwonił do mnie Mateusz, właściciel firmy „Karty Grabowskiego” (matematyczna zabawa) i przedstawił swój pomysł na kampanię pt. „Dziecko się liczy”.
Kiedy więc dodaliśmy Ich pomysł z moim domem, pomnożyliśmy przez liczbę zdolnych ludzi, podzieliliśmy zadania, w nawias upchnęliśmy krótki dzień i szybki zmierzch, to sumę tych działań możecie zobaczyć na tym wzruszającym filmie. A jeszcze więcej o tej akcji przeczytać i pooglądać na stronie www.dzieckosieliczy.pl
(Zaznaczę, że kampania dopiero się rozkręca, warto obserwować, bo pojawi się tam masa pięknych projektów).
Ja, jak zwykle, najbardziej lubiłam przystanąć przy zadaniu z mnożeniem. Bo tam, namnożyła nam się ogromna liczba nie tylko ludzi z talentami, co przede wszystkim z niezwykłym poczuciem humoru, bystrością, pełnych pasji, ciekawych historii i niespotykanej dobroci.
Rewelacyjny czas. Bo choć lubię zaszyć się w ciszy, to wiem, że moją naturę napędzają ludzie i działanie. A działanie z nimi było mam wrażenie siłą tak wielką, że już na zawsze pozostawi we mnie niezachwianą wiarę w dobrodziejstwo drugiego człowieka.
Spot mówi o tym, co się w życiu liczy. Musicie uwierzyć mi na słowo, że za kulisami liczyło się, zupełnie naturalnie, bez scenariusza, dokładnie to samo.
Fantastycznie było brać w tym projekcie udział również jako scenograf, kostiumograf i video backstage. Lubie to robić.
A żeby projekt był jeszcze ciekawszy, postanowili zrealizować go w całości iPhonem.
Zapraszam Was na stronę DZIECKO SIĘ LICZY.