ten weekend spędziliśmy na rodzinnej wsi z której wklejam kilka zdjęć. nie piszę nic więcej, gdyż dzisiejszy upał ciężarnej na to nie pozwala..
tytułowy gałgan i wałkoń to ta para poniżej 🙂 takie dostali dodatkowe imiona od Cioci Justynki. pasują jak ulał.
od rana czekałam i sie doczekałam nowego posta:) Piekny ten Wasz swiat, wiejsko, sielkso:) jeszcze 3 tyg i ja bede tak sie wczasowac na wsi:) buziaki:)
Kocham wieś, te klimaty są bliskie mojemu sercu.
Upal taki, leżąc na leżaku, trojaki bawią się w piasku, włączał moja ulubioną aplikacje i jest post 🙂 na moim ulubionym blogu :*
Nie mogę się napatrzeć na tę Waszą wieś.. no! Taka swojska i tak mi bliska jak ta moja 🙂 A drzwi wejściowe do domu.. wiem, powtarzam się ale dosłownie jak z bajki wyszarpnietę ♥
Wieś taka jak pamiętam z dzieciństwa, błogo, sielsko, anielsko. Czasem aż by się chciało do tych czasów wrócić. Zazdroszczę że ta Wasza wieś taka piękna i nienaruszona. U nas już nie jest tak pięknie. Świat idzie do przodu i takie obrazy warto zachować w pamięci. A drzwi – przecudne, bajkowe. 🙂
U Was jak zwykle sielsko i anielsko:) A niektóre obrazki przypominają mi te z mojego rodzinnego domu, tam też sielsko i anielsko! 🙂
zazdroszczę miejscówki na dachu! oj posiedziałabym tam sobie, oj posiedziała …
Aż sama się zrelaksowałam:)
Co za rozkoszny ten gałgan i wałkoń:D
to zdjęcie gdzie zgromadzono kilka łobuzów- wymiata 🙂
Cuuuuudownie! Tak milutko ach…. za ciut ponad 2 tyg tez bede wypoczywac na wsi i doczekac sie juz nie moge:-)
Dobrze ze jutro wybywamy na kilka dni nad morze…..
Pozdrawiam
Złapany zapach, uśmiech, złapane Słońce… Złapane chwile cudowne…
Przepiękne zdjęcia!
Uwielbiam te wasze zdjęcia z tym wewnętrznym spokojem 🙂
Ta pogoda już wszystkim daje się we znaki… Piękne macie te drewniane domy. A ja stoję przed decyzją, jaki dom budować… I nabieram ochoty na drewno.
Matko jak pięknie! Idylla prawdziwa:)) Pozdrawiam Was słonecznie:)
Sielsko, anielsko.
OMG!!!! Bosko!
bosko, czuć ta miłość i rodzinne szczęście :)))))))) Pozdrawiam
Uwielbiam takie klimaty, wspomnienia z dzieciństwa wracają..
Smak kiełbachy z ognia- bezceny 🙂
Jej! Jak tam pięknie!!!! Bajecznie 🙂
A ja lubię obserwować jak dziewczyny rosną. Są chyba w podobnym wieku co moja starsza córka, czy one też tak non stop tańczą i szpagaty robią ?
Uwielbiam takie klimaty, wtedy czuję że odpoczywam… ja to jeszcze lubię trawę kosić, pędzę z kosiarką 🙂 pozdrawiam
A u Was jak zwykle pięknie, sielsko i klimatycznie. Dziewczynka na dachu przeurocza. Wierzę, że taka wizyta u siostry to najlepszy wypoczynek.
Poznałam Panią Justynę osobiście tydzień temu i jestem zszokowana, jaka to cudowna i gościnna osoba, po dwóch zamienionych zdaniach już zaprasza do domu na kawę. Tacy ludzie to prawdziwe SKARBY, gorąco Was pozdrawiam 🙂
Cudne fotki a czarno-biala z tytułowymi bohaterami skaradla mi serducho,i jeszcze to ognisko z kiełbaska aż ślinka cieknie też mam w planie w sobotę zrobic ognicho a co?!
Nr 1 „Dziewczyna na dachu”
Nr 2 Drzwi, a może… kalosze?
Nr 3 Gałgan i wałkoń.
Pozdrawiam. Serdeczności
Która z dziewczynek to Gałgan, a która Wałkoń? 😀
po lewej Tosia to Wałkoń, a po prawej to Kuba i jest Gałganem 🙂