Kiedy chodzę po podwórku i podśpiewuję pod nosem, mój mąż mówi, że jeżeli sąsiedzi nam są mili to powinno tak zostać i żebym śpiewała ciszej..
Mawia też, że bardzo jest rad iż na pierwszej randce nie śpiewałam, bo by ta przyszłość nie była nam pisana. 🙂
Zatem zawsze marzyłam o talencie. Wokalny – odpada.
Jednym z największych traumatycznych zdarzeń codzienności jest fakt gdy moja córka przychodzi i wymawia to słowo… ten zbiór słów.. – Mamo namalujesz mi …… (tutaj pada psa, krowę, księżniczkę)?
A prawda jest taka, że namaluję, ale mając 33 lata zrobię to niewyobrażalnie gorzej od Niej.
Zawsze marzyłam o talencie. Malarsko – plastyczny – odpada.
Cóż, trzeba z tymi deficytami jakoś żyć. Iść dalej przez świat.
Śpiewam w aucie jak nikt nie słyszy, a maluję z „wspomagaczami”.
Złożyło się też tak, że moje dziecko jest totalnym maniakiem plastycznym.
Muszę dotrzymać Jej kroku w rozwoju, znaleźć coś co pomoże nam bawić się wspólnie i „zakryć” braki moich plastycznych możliwości 😉
Wyszukuję, podpytuję..
Jeżeli Ktoś zna Maję Marciniak to wie, że to jest ta co ukradła! Ukradła nam wszystkim te talenty.
Bo podejrzewam, że zaplanowane było iż każdy na świecie dostanie po równo tych zdolności.
I myślę, że Ona dostała te, które przeznaczone były nie dla setek, tysięcy.. tylko dla miliona ludzi.
Między innymi dla mnie.
Chyba się zrehabilitowała i postanowiła choć trochę nam oddać.
Oddać w tej książce. Tam zawarła swą wyobraźnię i talent..
A Ładnebebe postanowiło w tym pomóc, by ujrzało światło dzienne.
Jako maniacy książkowi, mamy w domu prawie wszystkie egzemplarze użyte w tej książce do zabawy.
Bo o co w niej chodzi…?
Otóż chodzi o to, że na podstawie dziecięcych książek tworzymy coś manulanego.
Nie kończymy jedynie na czytaniu a robimy więcej po zamknięciu ostatniej strony..
Tzn spędzamy dalej czas razem i działamy. Tniemy, kleimy, składamy..
Dla tego Kto nie miał jej w ręce ważna informacja, że to kawał dużej i grubej książki.
Na końcu dołączone wykrojniki.
Cyknęłam Wam z rana troszku jej zdjęć.
Tu słowo więcej o książce.
Tutaj można kupić. i jeszcze Tu.
Są inspiracje urodzinowe. Jest coś na zbliżający się Dzień Taty, i na plażę na którą tyle z nas się wybierze.
I maski z książki „Drugie urodziny Prosiaczka” – Benio uwielbia ją.
Jest pięknie!
A brulion zabaw podwórkowych też extra. Z naszego dzieciństwa. W Empiku kupiłam.
Jula wiesz, że cię uwielbiam, że choć tak daleko to tak blisko, tak różna i taka sama…
Znam i uwielbiam, tak bardzo, żałuje, że już swojego bloga nie prowadzi, bo to była prawdziwa inspiracja dla mnie, na szczęście powstała jej autorska książka …….. myślę że to było tylko kwestią czasu, bo taki talent w ukryciu pozostać nie może.
Ściskam mocno Julia!
Brulion jest świetny! A Ty Julio masz talent pisarski ☺
Jula, Ty masz sto innych talentów! Na pierwszym miejscu talent do pisania. A zaraz za nim talent do rozjaśniania ludziom życia. I jeszcze talent masz do bycia mamą i do tworzenia domu. I do bycia przyjaciółką wierną. I talent do wyglądania jak milion dolarów. Mam wymieniać dalej?… 🙂
Julio…
Bo to tak jest… dostrzegamy talenty innych… chcielibyśmy właśnie tak pieknie malować… śpiewać… grać na gitarze… a te nasze talenty wydają nam się takie zwykle normalne… a jednak dają innym dużo… i właśnie u Ciebie talent do pisania… do aranżacji wnętrz… do bycia świetna mama… można by wymieniać i wymieniać… zdolniacha z Ciebie!!!! Miłego!!!
Masz dziewczyno talent do tych swoich opowieści!
Lubię czytać te przemyślenia, czasem poetyckie, czasem z nutką filozofii, czasem będące rezultatem bystrej obserwacji otoczenia.Gratuluję poczucia humoru. Pozdrawiam ciepło.