kupiłam sobie stół. znaczy kupiłam nam. o godzinie 3ej w nocy. w Niemczech, na giełdzie antyków przeskakiwałam przez płot z moim Szwagrem.i z latarkami. nakupiłam dużo. jak to ja. jakąś skrzynie z drzewa indyjskiego, uchwyt na zioła nad kuchenną wyspę, szafeczki, półeczki, wózeczki…
ale najbardziej kupiłam ten stół. i to słuchanie.. że wszystko fajne, tylko ten stół niebardzo. że te nogi tak byle jak tą szarą farbą ochlapane, że ten blat taki.. i przy każdym śniadaniu ten mój mąż o tym jaki on do tego stołu nowy, piękny blat zrobi..
o nie! jak ja dla tego właśnie blatu ścięgna w stopach ponaciagałam przemierzając te kilometry giełd z antykami.
jak tam każdą plamę, odbicie po kubku widać. no kupiłam sobie stół! a najgorsze jest to, że mogłabym fotografować wszystko co się na nim znajduje.. od okruszka po wigilijną zastawę..
wrzucam Wam na prędce troszkę zdjęć ściągniętych z ostatnich dni u nas w domku.. i ten stół aż do znudzenia..
obiecałam sobie, że do końca listopada uporam się z wprowadzką. dlatego bardzo Was przepraszam za tak skromne odpisywanie na komentarze.. ale jeszcze piękniej Wam dziękuję za zostawione słowa. przeczytałam wszystkie i uwielbiam. bo to jakbym nawiązywała z Wami dialog.. że ja nie w pustkę i próżnię tutaj z tym wszystkim..
fotel w łaty krowy – historia jest piękna więc zostawię sobie na wpis z fotkami z biura naszego domowego.
kocyk turkusowy w kwiatki – można kupić elodie details. koniecznie musze zrobić post z przeglądem kocy. z tym jak mi się sprawdziły. jak sie piorą, na ile są praktyczne. tak, zrobię taki koniecznie. ale o tym mogę Wam napisac już, że jest w pierwszej trójce ulubionych, a mam ich z dwadzieścia sztuk. są koce, które uzależniają. On do nich należy.
na zdjęciach jest też mój koc z MayLili. i to jest jedna z cudowniejszyh rzeczy jakie mam, choć materiałem minky jestem znudzona do granic możliwości. ale nie w tym wypadku. nie jest tani, ale choćby trzeba odkładać na niego kilka miesięcy to warto bez zastanowienia.
miś ze sznureczkiem – djeco. sama się wciagam jak dziecko i nawlekam..
bębenek – pintoy. kocham drewniane zabawki. zabwki perfekcyjnie wykonane. i choć Tocha bębni czasami pół dnia to dzwięk jaki się wydobywa z drewnianego pudełka jest o wiele przyjemniejszy dla ucha niż z plastikowego.
tipi – tutaj
szary miś – tu
Cudny stół!! Cudny dom 🙂
Cudny ten dom macie! a ten stół to tylko uroku dodaje 😉
pozdrawiam!
Przecudowny ten stół! Oj ile ja bym się nasłuchała za taki stół, taki blat, taki… Oj… Szczególnie mama nie zrozumiałaby nic a nic… A ja też bym go pewnie kochała… Dziękuję za ten wpis przed snem moim, może tak ciepłym i miękkim jak ten koc May Lili… domowy jak stół… Dobranoc
Powaliło mnie zdjęcie z pojazdami Tośki na tle drzwi…takie niby nic…ekstra jak cała reszta, stół, Tośka, miśki wszystko takie NORMALNE ;))) a pytanie mam w sprawie namiotu, sama robiłaś, bo mam zamiar mej córci takowy wykonać, pozdrawiam gorąco zachwycona ja Jola 🙂
Pięknie Julio piszesz, uwielbiam Cię czytać a podglądając Wasze życie, tak cudownie zwyczajne to jakbym książkę czytała. Pochłania mnie to bez reszty, magia Twojego DOMU, magia Twojej osoby i jak tu wyjść z tak wspaniałego, ciepłego świata i pędzić do pracy… Pozdrawiam serdecznie!!!!
Wierna fanka
Sylwia
p.s. ach marzy mi się urlop w takim domu… 😉
Piękny mebel, taki z duszą 🙂
Stół to jeden z głównych elementów domu bo dzięki niemu cała rodzina wspólnie do posiłku zasiada 🙂
za każdym razem zakochuje się na nowo i ciągle mi mało tych Twoich domowych kątów !
:*
Julio! cudne zdjęcia zakochałam sie w nich! 🙂 a stół – nie pozwól go ruszyć przecież jest idealny!!! a kysz niech nie dotykają neich nawet nie komentują w głowach sobie nei kombinują takie jest piękny! 🙂
Stworzyliście przepiękny dom, a stół jest dopełnieniem tego domu. Podoba mi się, ze ten dom nie jest taki „katalogowy”, tylko jest Wasz, z duszą, to widać w każdym meblu, dywaniku.. Piękny
A mnie zachwyciło tipi. Zakochałam się 🙂
Julia, ja właśnie sprzedałam mój stół, bo miejsca było malo i wiesz, siedzieć przy stole tylko w pokoju można było, kiedy kręgosłup boli jak cholera po całym dniu w biegu a wcześniej w robocie przy kompie, niemal na baczność człowiek przecież cały dzionek siedzi.
A Twój stół cudny! Stół to historia, nie może być jak z pudełeczka. Stół to inni, którzy przy nim siedzieli, żyli i cieszyli się. Twój stół taki jest, i to jak go zdobywałaś to też fajna historia.
Julka, fajnie do Ciebie wpaść, osiedlaj się i pisz, pisz, pokazuj zdjęcia. Bądź! 🙂
A jeśli będziesz jechać do Warszawy to daj znać 🙂
Buziaki dla Was!
Piękny stół, uwielbiam stare meble.
Witajcie dziewczyny,
czytam o Waszym codziennym życiu już od roku. Pięknie tu macie. Po dzisiejszym poście taka piosenka mi się z Wami skojarzyła i nie mogę jej nie dodać 🙂 posłuchajcie http://www.youtube.com/watch?v=rQzx3ZMO0iw
Serdeczności
bardzo ładny stół. 🙂
Julka, stol piekny nie ma co do tego grama watpliwosci, ale mi najbardziej sie te fotele z roznymi obiciami najbardziej podobaja. Noz kurka takie Twoje, a zarazem takie moje tez 🙂 My narazie w malym domku wiec mowy nie ma, ale maz obiecal ze w nastepnym, w konserwatorium takie bedziemy miec gdzie z lampka wina bedziemy rozmawiac jak dzieci juz snic beda. Juz nie moge sie doczekac relacji z reszty domu, no a szczegolnie to kuchni 🙂 Pozdrawiamy, cmok
Jaka Tosia duża! 🙂 :*
DOM.
🙂
jestem pod wrażeniem tego co Antka je. Mozzarella? z ziołami? Szok!
:* Buziaki <3
pokoik marzenie! ciepły, przytulny, niezapomniany! gratuluję! mam pytanie o puzzle z Peppą. jakieś takie duże… podpowiesz? 🙂
Małgosia O.
sliczne wnetrza
mocno klimatyczne
a ja czekam na wpis z opisem kocy
prosilabym o niego jeszcze przed swietami, a najlepiej w listopadzie 😉
pozdrawiamy
No i zazdroszczę, tak szczerze, tak ciepło, tak przytulnie jak na zdjęciach. Tego domu, tych ścian, tych dodatków, tej całej Twojej rodzinnej układanki. Ważne ją mieć.
M.
Juluś uwielbiam Twoją Toche, te jej oczka jeszcze do końca nie obudzone są po prostu cudowne 🙂 co post to Tonia jest coraz to większa i jeszcze bardziej urocza.
Co to stołu to faktycznie warty poświęconego osobnego posta 🙂
Dom masz piękny!
Jak tam zdrowie męża?
Witaj Julio
Tez mam stol chyba nie wazne jaki …Codziennie dzieciaki przynosza ksiazki,zeszyty,chlapia herbata a maz kawe nieraz wyleje.Mama przyjezdzajac zwraca uwage,ze nie sprzatnieta z tego stolu moja maszyna do szycia….zostaja rysy ,slady ale co najwazniejsze te chwile,niezapomniane cos co nam na pewno zostanie… i swieta rozmowy,usmiechy,osoby…
Trzymam kciuki za Was,aby chwile dobre przebijaly smutek..mebluj i cieszcie sie,bo najwazniejsi w tym domu to Wy.Pozdrawiam Meza ,mam nadzieje,ze czuje sie coraz lepiej.Aga
Wprowadzic duzy rodzinny stół z duszą do domu świeżego jak bułeczka z rana to jakby od razu nadac nowemu wnętrzu ciepła zamieszkiwania w nim czas juz jakiś… fajnie tam u Was, przytulnie i inaczej niz teraz wszedzie pokazują… tak po Waszemu własnie:-) pozdrawiam
Ach, jaki cudny dom… Klimatyczny, piękny… I to wielkie przeszklenie…
Będę wracać po kolejne zdjęcia 🙂
A dzieciowe zabawniki dobrane perfekcyjnie – i takie jak i my lubimy:)
Nic, tylko nasze klimaty w 100%.
Pozdrawiam!
Julia stol piekny:) wyszlifuje sie, odmaluje i bedzie jak nowka sztuka:)
A powiedz jak te deski na podlodze? Mocno sie Wam rysuja? Ja mam zmieniona podloge, mam deba olejowanego i ehh wszystko widac. Ale coz taki urok tego, sa dzieci, dom zyje 🙂
Ja cały czas powtarzam, że najważniejsze meble w domu to duży stół w jadalni i wygodne łóżko w sypialni, bo przy tych meblach spotykają się najważniejsi dla nas ludzie 🙂
Zgadzam się z Panią w 100%! Kiedy dzieci były małe, bawilismy się w łóżku, a teraz kiedy są dorosłe, pijemy w nim poranna kawkę. Jak ja to kocham!!!
choć kocham ten czas gdy jest malutka, to czasami czekam z utęsknieniem na te dni gdy będziemy tą kawe razem pić 🙂
pozdrawiam bardzo serdecznie 🙂
Stół przepiękny 🙂 , ale ja z innej beczki… Chciałam podziękować za cudowną inspirację… To tutaj dowiedziałam się o istnieniu książki „a ja czekam…” Znajdą ją pod choinką moje trzy córki 20, 26, 31 lat. Są takimi samymi beksami jak ja, więc sobie popłaczemy… jeszcze raz dziękuję!
Witam, dom cudny, akcesoria dla dziecka bajka, tipi wiem,ze ze strony PACZ,ale mam pytanie do namiotu ktory w tle gdzie niegdzie widac, czy moze mi Pani powiedziec gdzie takie fajne namioty mozna dostac, bo wlasnie jestem na etapie poszukiwania, ale wokolo tylko same roze w ksiezniczki:) A stół booooski, nieziemski…
tak, to domek przez nas produkowany 🙂
http://www.sklep.szafatosi.pl/domek,p17.html
Juleczko Słoneczko ♥ nawet nie wiesz jak bardzo poprawiły mi humor te cudne zdjęcia, Tosieńka tak piękna i urocza, że buzia sama mi się uśmiecha :-)))))) a stół z charakterem i klimatem , zresztą jak wszystko u Ciebie, taki mebel z historią zawsze będzie mnie zachwycał bo przecież …tyle „przeszedł” i tyle może (o)powiedzieć.
całusy radosne przesyłam
Coś czuję, że wszystko, czym sie otaczasz nigdy nie może być przypadkowe, każda rzecz kryje w sobie jakąś historię i jest dokładnie taka, jak to sobie założyłaś… zazdroszczę wyobraźni, konsekwencji i pomysłowości. Niezwykłe ciepło bije z tych Waszych wnętrz… pięknie! Pozdrawiam.
okiem-ani.blogspot.co.uk
O tak, to świetny pomysł z postem o kocykach!! …ten z MayLili mnie oczarował od pierwszego zdjęcia na blogu ale cena kosmos, póki co zbieram na niego pieniążki.
Z takim blatem (do stołu) to możesz teraz spokojnie zacząć prowadzić blog kulinarny bo zdjęcia super wyglądają:))
Zabawki Djeco są przepiękne!!! Wszystkie!! A ten miś to genialny pomysł nie widziałam go wcześniej. Moja córa to specjalnie z butów sznurówki wyciąga bo uwielbia jak je potem z powrotem wkładam.
Stół taki…z własną historią…nadaje cudny klimat. Piękne przestrzenie u Was – można odetchnąć jedynie patrząc na fotografie…a ponadto Tosia tak mi przypomina moją Kinię jak mała była…te loczki, postura i minki…i tak tęsknie za tamtymi czasami…bo teraz 8-latka już mi wyrosła i nie zawsze można spędzić czas razem tak jak kiedyś ;). Dlatego wciąż wracam i wracam do Was dla chwili relaksu i wspomnień…i by Twój styl nietuzinkowy podziwiać 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
piękny dom i stół taki z duszą też mam drewniany stary w kuchni przywiózł nam go znajomy stolarz dzień przed wigilią 10 lat temu na nowy dom nam go zrobił w prezencie był to pierwszy mebel i mieliśmy przy czym usiąść w dużym pokoju leżał tylko materac i stała choinka ale to były najpiękniejsze święta bo pierwsze na swoim kawałku podłogi …,,życzę wszystkiego dobrego w nowym domku 😉
pięknie:) rozumiem Ciebie:)ja mam 140 letni stół od ciotecznych pradziatków, z taką pamiecią, że echhh:) i do tego zostawiłam chłopakom przy biurkach krzesła z grawerka:) więc rozumiem …:)pzdr
Pasuje wam ten stol twoj z obcej ziemi przytargany. Pasuje bardzo.
Widze cie – w glowie mojej – jak tam o trzeciej w nocy miedzy tymi antykami biegalas 😀 Dlaczego w srodku nocy, na Boga? Polswiatek jakis z kradzonymi stolami nawiedzilas? ;o)
Chciałabym być na wycieczce z przewodnikiem po Waszym domu, dom z duszą jak mniemam:) Pięknie, pozdrawiam:)
„Zamienię telewizor
na duży rodzinny stół
niech służy
u moich
dwunastu pokoleń
Na jego blacie
wyrzeźbimy
dwa serca
i kiedy
będzie trzeba
jedno z nich
przebijemy strzałą
niech ogląda je
naszych dwanaście pokoleń
A kiedy
przyjdzie czas
odejdziemy
od niego
trzymając się za ręce”
Andrzej Warzecha
„Zamienię…”
Juli… pięknie. I więcej nie potrzeba. Ty wiesz. Przytulam.
Sie rozmarzylam…
Ile sie rzeczy bedzie dzialo,w tym domu przy TYM stole..ile usmiechów,łez bedzie go podlewac..
Wszyatko u Was jest jak puzel-jeden bedz drugiego nie ma sensu..wszystko jest cieple i dobre.
Dzis nie czesto sie dzieją rzeczy”cieple i dobre” z reguly wcale sie nie dzieją-wiec ja sie zagapie na chwile -pozwolisz?
Mysle Julka,ze Bóg tworząc Ciebie-wzial i sie zagapil.Dal Ci wszystkiego”wiecej” empatii,tkliwosci,a i siły takze.Domniemam ,ze i cietego jezyka i mówienia wprost ze na cos sie nie godzisz..
ale dostalas wg mnie talent najwiekszy z wielkich: nadawania duszy przedmiotom ,miejscom ,muzyce..
To ja mówisz,jak pokazujesz,jak czytasz-tylko to potwierdza.
Kiedys Antka usiądze przy tym stole z Wami,swoimi dziecmi,meżem i powie ,ze nie wyobraza sobie miec lepszego domu.I z tym namiotem Pacz i z tymi Rodzicami.Tak mysle.
ściski
M.
Taki ten stół, no niby nic fajnego, a fotele też nie najnowsze, starocie jakieś…A dla mnie bomba, bo ja uwielbiam takie rzeczy, kocham coś co jest unikatowe, liźnięte przez czas. Niby nic nie pasuje a razem tworzą niepowtarzalny, ciepły klimat=dom. Ten prawdziwy, w który się mieszka, a nie taki wycakany żeby ludziom pokazać jak jest pięknie. Fajnie, że nie tylko ja tak mam, bo moja siostra ni w ząb mnie nie rozumie ona lubi tak idealnie, nowiutko. Pozdrawiam i z zapartym tchem oglądam zdjęcia raz jeszcze :).
Mam pytanie dotyczące kubeczka Tosi. Kiedyś miała Pacific, teraz kid basix. Który lepszy? Moja Tosiczka ma już 2 lata i chcę jej kupić, ale nie mogę się zdecydować…
Mamo Tosi, stworzyłaś piękny dom i pięknego bloga.
Zaglądam tutaj z nieskrywaną przyjemnością 🙂
Wpadłam na bloga i zakochałam sie w twoim domu. O takim marze! A stol pierwsza klasa i za nic nie daj mężowi go przerabiać! Ma swój urok taki używany stół.
Wasze tipi pierwsza klasa! My wczoraj zrobiliśmy nasze własne. 🙂
Pozdrawiam i deklaruje publicznie wpadać częściej. 🙂
Julio,pieknie u Ciebie!
Czekam na wpis o kocykach. A moze juz teraz moglabys mi polecic kocyk dla dziecka, ale taki z troche cienszych..(ten Tosiny śliczny,ale chyba troche za gruby jak na nasze potrzeby-grubszy juz mam)
Pozdrawiam serdecznie!
a w jakim przedziale cenowym chciałabyś się zmieścić?
bo jest jeden cudowny i piękny lekki, ale drooogi 🙁
Najchętniej koło 100zł,ale jak będzie więcej to też może jakoś to przeżyję;-)
Prześliczna ta Twoja Tosia!
Pozdrawiam ciepło
Piękny ten stół! Też bym taki chciała! I właśnie z takim blatem! Tylko nie umiem takich szukać 🙁
Trafilam tu dziś troszkę przypadkiem. ..i czytam sobie od konca ( od stycznia 2014) i co chwila zachwycam sie stołem…ze szary, ze piękny blat…i te nogi cudne. ..i docieram do wpisu o kupnie stołu i reakcji męża. ..i czytam na głos malzowi swojemu zasmiewajac się do łez i on w końcu sam zaczyna sie śmiać zamiast komentować mój wymarzony stol kuchenny, ze starych zamazanych farbą desek…odzyskanych z francuskich stolow weselnych. ..i na chwilę przestaje marudzic, ze ten blat stary, nierówny, ze farba zamazany niedbale. ..i te nogi dziwne. …
Super: drewno i kamień: to jest klimat, który lubię.