Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
las w szufladzie… – julia rozumek

las w szufladzie…


Naprzeciwko domu mamy las. Zanim zaczną się lekcje on-line, idziemy na spacer.
Jest niewiarygodnie ciepły poranek jak na maj, i zbliżających się ogrodników oraz zimnej Zośki. 
Od kilku miesięcy robią w lesie przycinki, i dzięki traktorowi wyjeżdżona została piękna, parkowa droga.
Ta droga przez las prowadzi nas prosto do stawu. W lesie łączki, paprocie, jeżyny…
Przez korony przebija przedpołudniowe słońce. Delikatny wiatr unosi wyschnięte, lekkie liście i kołysząc nimi, szumi w uspokajającym rytmie. Czasami pojawia się dźwięk jakby padał deszcz, i tego dźwięku odgadnąć nie potrafię… Obiecałam sobie, że przez całe lato, zanim wstaną domownicy, z kawą w kubku będę chodziła tam na spacery… może wtedy ten dźwięk odszukam.
Będę chodzić zanim zacznie się dzień. Nasz dzień, bo w lesie będzie on trwał już od zapewne kilku godzin… Pięknych godzin
Zapraszam Was dziś na spacer po naszym runie…
___________________________________________________

Drewniane zabawki – od lat moja ukochana polska firma, która podbija cały świat – WOODEN STORY
Ubranka dzieci – też nasza rodzima marka NO SUGAR WEAR. I ja mam dla Was kod na nową kolekcję – 25% na hasło JULIA. Bardzo wygodne, miękkie, luźne. Jak druga skóra. 

24 odpowiedzi na “las w szufladzie…”

  1. I nasz Benio na kanale z poobijanymi nóżkami :)))
    Zazdroszczę tego lasu koło domu . W ogóle zazdroszczę … nigdzie las nie jest tak piękny jak w Polsce

      1. właśnie miałam kiedyś o to pytać ja mam paranoje w tym temacie 🙁 strasznie dużo ich jest i boję się tego co mogą przynieść

        1. Jest dużo, i tego nie chcę lekceważyć, ale staram się nie popadać w paranoję. Chcę aby normalnie żyli. Bo jesteśmy już w czasach, że czasami dzieci boją się biegać po trawie. to już jest odłamywanie kawałka dzieciństwa. Robimy badania po wakacjach, w październiku. Jeśli znajduje kleszcza w Ich ciele to po prostu obserwuje co się dzieje po wyjęciu. Mieliśmy już dużo kleszczy.

  2. ah i te poobijane nogi zawsze się śmieję, że to właśnie kwintesencja dzieciństwa 🙂 w naszym nowym miejscu do lasu mamy kawałek choć mam nadzieje, że jak już tam zamieszkamy odnajdziemy nasze leśne drogi <3

    1. Piękne miejsce, Jak tak patrzę na Tosię to mam skojarzenia z filmem,, Ania z Zielonego Wzgórza,, ten luz, spojrzenie romantyczki – rozrabiary i ubrania bez różowych koników pony:) (nie żebym coś do tego miała bo przeszłam ten etap) Benio cudny chłopak, a po ostatnim odsłuchaniu jego rozmowy kupił mnie jeszcze bardziej Pozdrowienia dla wszystkich

      1. Każda dziewczynka przechodzi etap różu i to jest wpisane w nasze geny. Trza to po prostu przetrwać :))
        A Benio to jest taki element… Nigdy się nie słucha, najczęściej odpowiada „nie”. Ale serce ma ogromne.

  3. I ja mam taki las. W zasięgu wzroku. W sercu, kiedy jadę do miasta dużego i przed oczami, kiedy zasypiam albo czekam w kolejce do kasy czy do lekarza. W książce, w między kartki której włożyłam zielony liść z jego drzewa, by zimą zatęsknić, w zapachu włosów, kiedy z niego wychodzę i wracam do domu. W ślimaku, na muszli którego leży gałązka jego drzewa i mrówce, która przydreptała pod taras zamiast siedzieć tam w nim, na doopie😂
    Taki zwyczajny las a tyle zmienia w moim życiu. Każdego dnia uczy wdzięczności za to życie i uświadamia, jak mało warte byłoby bez niego.
    Szczęściary z nas, Julka ❤️

    Szepnij, żeby NO SUGAR pomyślało o ubraniach dla kobiet 😉

    1. Teraz, wiosną jak siadam na tarasie w słońcu to czuję jakbym była na najpiękniejszych wakacjach.
      Zawsze mówiłam wszystkim, że wolę dookoła siebie zbudować świat tak, aby czuć się każdego dnia jak na wakacjach, zamiast szukać tego uczucia po świecie. I tak mam. Szczęściary, masz rację… :*

  4. Magiczne są te zdjęcia.. Moje nogi zawsze były poobijane i na pewno nie byłam eteryczną dziewczynką 🙂 Dawni u Ciebie nie byłam.. Uściski Asia

  5. Julia jaki to typ, symbol aparatu, którym robisz te magiczne zdjęcia. One są później „obrabiane” w jakimś programie? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam! Pieknych poranków i pięknej codzienności życzę.

    1. Olu, to nikon d750. a obiektyw 18-70, f1.8. Ale ja się na aparatach nie znam i na ustawieniach. To nie aparat robi zdjęcia.
      To kwestia kadrów. Bo nawet nie obróbki. Ja ich nie obrabiam, bo tego też nie potrafię. Robię zdjęcia na auto, wrzucam do laptopa, ściągam delikatnie kolor i dodaje. Tyle z nimi robię 🙂
      Uściski

      1. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zdjęcia cudne jak zawsze! Aparat to jedno ale taki rezultat to domyślam się kombinacja pięknych kadrów, natury i wielkiego wyczucia smaku osoby wykonującej zdjęcia. Robisz to pięknie! Pozdrawiam 🙂

  6. Witam,
    Bardzo podobają mi się ubrania, ale moja córa wysoka jest i nie ma już dla niej rozmiaru :(. 10 lat a ubrania na 164 kupuje, szepnij właścicielom, może powiększą asortyment o większe rozmiary bo synek 7 lat i też już niedługo rozmiarów nie będzie ;).
    Pozdrawiam.

  7. Najbardziej lubię Ciebie z czasów bloga SzafaTosi. Brakuje mi trochę tamtej naturalności, tych pięknych długich kręconych ciemnych włosów i dziś na nowo Ciebie zobaczyłam w Twojej córce. Jest taka piękna, tak bardzo przypomina Ciebie. Pewność siebie i poczucie wartości jaka możemy przekazać córkom to wielki dar.

    1. Moja Tosia jest kopią mojej Teściowej 🙂 Nie ma nic ale niestety nic ze mnie. Może i stety bo moja Teściowa to piękna i dobra kobieta.
      Ja za to czuję się sto razy lepiej teraz. W jasnych włosach i w szczuplejszej wersji. Te czarne włosy mnie mocno postarzały. A i kręcone miałam raz na dosłownie rok, bo za nimi nie przepadam. I dopiero wtedy prostowałam 🙂 Dziś kiedy czuje się ze sobą lepiej nie nakładam żadnego pudru i nie maluję się. Przy czarnych włosach nakładałam na twarz mnóstwo kosmetyków. Dziś wychodzę z domu jedynie z kremem na twarzy i na zdjęciach także mam jedynie rzęsy pomalowane. Jesteś jedyną osobą która stwierdziła, że wtedy wyglądałam lepiej. 🙂 A naturalnie nie mam włosów ani czarnych ani blond. tylko mysie. 🙂 Ja myślę, że prawdą jest też, że akurat pewność ciebie i poczucie wartości córki bardziej mogą mieć zakorzenione dzięki Ojcom. Pozdrawiam ciepło 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.