Powiadają, że jak los drzwi zamyka to otwiera okno.
Ludzie tego okna się boją.. Wydaje im się takim pocieszeniem, zastępstwem..
Bo to i mniejsze i jak tu wyjść czy wejść..
Bo jak dom bez drzwi… To okno ważne, ale może mniej..
Drzwi to taka podstawa domu. Konieczność. W te drzwi człowiek inwestuje.
A bo to może jakaś wizytówka domu i przed złodziejem ochroni..
Okno jak okno. Zwyczajne, światło daje. Jak się co w kuchni przypali to się otworzy..
Tak się od lat utarło.. Ludzie tak opowiadają.. że ten los to okno uchyli, jak drzwi zaryglują..
To się człowiek będzie trzymał tego okna żeby mieć cokolwiek.
Mało Kto o tym wie…
Że najczęściej to okno wychodzi na wschód, południe..
Że jesienią liście przed nim tańczą. Zimą szadź się układa jak namalowana.
Przez to okno widać życie. Widać spokój.
Można usiąść na parapecie w letni poranek. Z kubkiem kawy. Wystawić twarz, zamknąć oczy i pozwolić by promienie tańczyły nam po powiekach..
Przez te drzwi pośpiesznie się wychodziło. Ciągle przed nimi ubłocone, bo to od północy i słońce wysuszyć trudno miało.
Klamka wciąż się odkręcała to i człowiek poddenerwowany co rusz..
I choć te drzwi dawały człowiekowi jako taki spokój.. Bo przecież są.. Od wiatru chronią..
To nie wiedział, że to okno może i więcej w życiu da…
Nie boimy się w bytowaniu tego co bolesne, trudne… Boimy się tego co nieznane.
Każda zmiana w życiu człowieka jest wielkim lękiem.
O ile zmiana jest zaplanowana przez nas samych, to mamy odrobinę odwagi by wytyczoną ścieżką podążać..
Jeśli wybierze za nas los… człowiek praktycznie na kolana upada i ręce do losu czy Boga składa..
Bo się boi.. Tego czego w życiu nie chciał..
Tylko skąd człowiek może wiedzieć co prawdziwe szczęście Mu przyniesie, co lepszym dla niego się stanie.. kiedy tego zaznać – nie zaznał..
Życie moje nie zawsze szło według planu. A wydawało mi się, że tak sobie to wyreżyserowałam… Bajecznie. Bajkowo.. Zapewne najlepiej.. Zdawało się..
Wszystko to co się nie ziściło doprowadziło mnie tutaj.. Do tego biurka przy którym właśnie siedzę…
(Stare, piękne. Tato w warsztacie swoim miał. Trocin było na nim dużo, dłuta, hebelki… Trudno było je zauważyć.. Zbyt proste by miało dla niego dużą wartość, dla mnie idealne, niezbyt rzeźbione.)
Człowiek dba o to co posiada.. Do czego doszedł. To dobrze. Właściwie..
Dbamy o swoje domy, pielęgnujemy raty kredytowe w bankach i śpimy w strachu, że kolejny miesiąc już za chwilę..
Nie mam tego strachu.. Kocham ten dom, ale jeżeli kolej rzeczy kiedykolwiek wybierze nam inną ścieżkę życiową, to może to będzie coś o wiele piękniejszego. Może czas odnajdziemy i spokój..
Oczywistym, że próbujemy plan swój wykonać doskonale, z należytą dokładnością..
I się udaje… A gdzieś w człowieku strach… Co kiedy zboczy z toru?
Pomyśl, że może wtedy dopiero dowiesz się, że możesz być jeszcze szczęśliwszy..
Wiesz tylko to co przeżyłeś, co Ci się wydaje szczęściem..
A może nieznane pokaże Ci miejsca i uczucia o jakich nie słyszała Twoja wyobraźnia..
Człowiek boi się zmian. To oczywiste.. Lecz mało kiedy wie, że te zmiany to takie okno, które wychodzi na południe.. Które ogrzewa dom, nadaje rytm.
I z miłością… Jakże podobnie.. Nie raz wydaje się nam, że ta co odchodzi była sensem naszego życia..
A życie pokazuje, że była tylko krótką lekcją.
To co dziś tracimy, w każdej sferze… Pracy, uczuć, majątku może okazać się początkiem lepszej drogi i nie należy się tego bać..
Może wręcz siąść wieczorem i powiedzieć do siebie… no dobra.. jestem gotowa, pokaż życie co dla mnie masz…
Człowiek boi się wyściubić nos ze strefy komfortu jaki posiada.. Często nie jest to komfort, ale coś co znamy… Trudno o taki krok samemu..
Jednak gdy już się stanie i czasami bez naszej zgody czy ingerencji… Bierz w ręce co dają..
Może się okazać, że dali więcej niż byłbyś w stanie sobie wymarzyć..
Nie bój się zmian, które przynosi życie..
Być może dopiero po nich dowiesz się, co znaczy żyć…
W te święta życzę Wam moi Drodzy odwagi do nieznanego, a wręcz może i radosnego na to oczekiwania..
To co znamy jest zaledwie małym skrawkiem, a gdzieś tam w nieodkrytym lądzie skrywa się świat..
______________________________
Jak co roku uciekam na dwa tygodnie od świata wirtualnego. Odłączam od telefonu aplikacje społecznościowe, zamykam skrzynkę mailową.
Sklep będzie działał normalnie, zajmuje się nim Marcin i Aga.
Do siego roku!
Dziękuję bardzo za te piękne słowa, jak zawsze w punkt 🙂
Pozdrawiam gorąco i Wszystkiego Dobrego na te Święta.
Pięknie napisane, jak zawsze zresztą 🙂 Wesołych Świąt
Mam wrażenie,że napisałaś te słowa specjalnie dla mnie.Dziękuje.
Niech ten magiczny,grudniowy czas trwa i trwa:)
Dziękuję Julka! Życzenia cudowne i takie właśnie dla mnie – bo na rozdrożu stoję i ciągle się waham, napędzana właśnie tym strachem i niepewnością. Może w końcu starczy odwagi i zaryzykuję..
Wspaniałych Świąt, Kochana!!!
.. I strasznie żałuję, że nie udało mi się dotrzeć na czytaczkowe spotkanie 🙁
Warto było czekać z poranną kawą, kilka dni, na ten wpis.Jakaś taka lepsza dziś była i to nie za sprawą cynamonu lecz tych kilku zdań tutaj.
Dzieki za ten post i za wszystkie poprzednie – za juliarozumek.pl-2016 ? Cieplych i radosnych swiat! Do zobaczenia w szczesliwym 2017m! ❄❤
Magiczne słowa w ten magiczny czas….nie raz myślę co by było gdyby…i wciąż brakuje odwagi żeby zrobić pierwszy krok w nieznane, odnaleźć gdzieś siebie – bo cały czas szukam….może niepotrzebnie czekam aż w końcu życie zamknie mi przed nosem drzwi…jeśli jednak tak się stanie będę szukać okna 🙂 z głębi serca Julio dziękuję…..życzę Świąt wypełnionych śmiechem i radością najbliższych Ci osób… :*
Pięknie napisane 🙂 Dziękuję za te słowa 🙂 Dziękuję za wszystkie posty w tym roku 🙂 I życzę moc radości , spokoju , miłości , rodzinnych spotkań podczas świąt 🙂 Wesołych Świąt 🙂
Zrobię Tak jak TY Jula, też wszystko zrobię żebym ja dzieci moje mąż wyłączyl firmowy i swój telefon, żebyśmy byli tylko tu i teraz a nie każde w swoim tel non stop ,dziękuje za rok 2016 że byłaś tu dla Nas ,odpoczywaj i wracaj bo będziemy czekać WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE DLA CIEBIE I TWOJEJ RODZINKI ;*
Julio…
Wiesz jak czytałam o tym domu, o tych drzwiach to jakby o moich…
moje są właśnie od strony północnej…. mech przed nimi chce rosnąć i zostawiam go bo tak lubię dopiero jak już jest taki fest to usuwam…. i ta ziemia zalega przed stopniem… i ten płot, którego jeszcze nie ma bo ja chcę drewniany jasny no ale że to od strony północnej to każdy odradza że będzie szybko brudny, będzie się zielenił… ale ja mam wizję…. i chcę drewniany jasny taki sobie wymarzyłam…
a te okna to właśnie tak jest te salonowe to od południa i zachodu i widok z niego lubię choć te okna w sypialni od północnej strony też piękny widok mają i tam latem tak chłodno przy nich… bo duże i na taras wychodzą….
To prawda gdy te drzwi mamy zamknięte to zawsze to okno na świat nam zostaje:)
Julio te słowa co dzisiaj napisałaś to jakby dla mnie:) dziękuję no i całusy i miłego dnia!!!!
Odpoczywajcie rodzinnie ile się da!!!
Wesołych:)
Jakże pięknie potrafisz Julio na każdy temat napisać. Ja dzięki Twojemu pisaniu mam zupełnie inne postrzeganie świata od jakiegoś czasu. Cieszy mnie małe chyba nawet więcej niż duże… Tak pięknie potrafisz układać w głowie, jak na półce, gdzie ważne a gdzie mniej ważne wartości, sprawy… Jestem Ci niezmiernie wdzięczna, bo w moim początkowo trochę szalonym początku dorosłości, odnalazłam sens tego co mi życie dało 🙂 Kochana z okazji nadchodzących świąt, życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo zdrowia i miłości 🙂
„Porzućmy zło, przestańmy złem się bawić i czystą łzą spróbujmy serce zbawić”
Jakie to prawdziwe.. Ja już wiem, że przez otwarte okno widok jest piękniejszy ❤️ Spokojnych Świąt Jula!
Juleńko ja wiem, że to może takie oklepane ale przede wszystkim życzę Wam zdrowia bo reszta jak to mówią to trochę pracy trochę szczęścia i trochę przypadku 🙂 Szczęśliwego Nowego Roku ???
TY zawsze wiesz , jakich słów potrzebuję dziś. Budujesz tak jak nikt. Skąd wiedziałaś , że stoję przed perspektywą „okna” ? Szczęśliwych Świąt JUlka <3
Mam wrażenie, że strachu w nas coraz więcej… w każdej wiadomości, w każdym newsie… strach jest naszym głównym motorem napędowym. Strach przed obcymi, strach o dzieci nasze, o nasze status quo.
Stasiuk trafnie kiedyś powiedział: Im bardziej się boimy, tym większych tchórzy wybieramy na przywódców. Jakie to na czasie…
Ja na Święta życzę wszystkim (i sobie również) więcej odwagi i otwartości, bo to, co inne, nowe i nieznane może być piękne i dobre 🙂
Otwartych serc!
Jeszcze raz dzień dobry,
Dopiero dzisiaj odkryłam Twojego Julio bloga….nie wiem co mam powiedzieć…
Zwykłe dziękuje nie odda moich emocji.Jestem wzruszona każdym słowem.To,że dziś tu zajrzałam…to jakby prezent świąteczny…
To jest piękny czas…wszystkiego dobrego.
Ojojoj…A ja się obawiam, że coś się kroi…post o zmianach..czy czasem nie planujesz zamknąć bloga i uciec na Sardynie? A tak na poważnie, to piękne refleksje,boimy się zmian, nowego, tego, co nieznane. Ten pierwszy krok jest najtrudniejszy, mówią. Potem już tylko lepiej. Samych pozytywnych zmian Julia!wracaj do nas szybko! Do „zobaczenia ” w 2017☺
Piękny post, jak zawsze. Takie małe orędzie na nowy rok. Nadziwić się nie mogę, jak widzę wielkie domy pobudowane, a w nich małe okienka albo okien bardzo mało. Dla mnie okno w domu jest jak oddech. Zawsze chciałam mieć kuchnię z oknem i mam z dwoma! I jak coś w kuchni robię, to patrzę sobie przez to okno na drzewa, na sikorki, na skrawek nieba. To przynosi ukojenie. Ciężko będzie wytrzymać bez Ciebie, Juliś, przez dwa tygodnie. Ale zabiorę sobie do rodziców na święta Twoją książkę, mamie pokażę, poczytam jej co ważniejsze fragmenty, i będę Cię miała trochę ze sobą 😉 Życzę Wam, Kochani, pięknego czasu, dużo śmiechu, czułości, serdeczności, nasycenia się sobą nawzajem. I żebyś w tej wannie pięknej sobie poleżała w pachnącej pianie i rozgwieżdżonym niebem nad głową. Ściskam najmocniej jak potrafię :-*
Julka, w nocy się przebudziłam i w głowie układałam co napiszę . Myśli w życzenia piękne zmieniłam i zasnęłam. Rano już tylko miałam je „przeklikać”. Ale z rankiem uleciały gdzieś… Więc tak zwyczajnie życzę Ci radosnych Świąt i szczęśliwego Roku 2017. Niech będzie piękny!
B.
Nie los… Bóg.
Ja uwielbiam okna! Widok, światło, słońce..Czasem to nawet firanek nie wieszam, żeby nie zasłaniać widoku, choć mieszkamy na parterze.
Radosnych, rodzinnych i pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia dla Was :-*
wszystkiego dobrego, smacznego i wesołego w te Święta życzymy Wam kochani 🙂 pozdrawiamy smakowicie z Podlasia – Lu, Miły Mąż, Tonka i Ben & Kot 🙂
Dziękuję Ci Julio za te słowa:)
Właśnie wszystko odebrał mi ten rok 2016, co znane. Najpierw pojawiła się choroba, musiałam zrezygnować z pracy, potem postanowiłam rozstać się ze swoim partnerem, po długim związku. Moje życie układa się jakby od nowa. Wypłakałam już wiele nocy, nie widziałam już sensu dalszego życia. Ale powoli, małymi kroczkami rozsuwam kotary z mojego okna. Bo mimo wszystko, kocham to życie. Chociaż wszystko idzie nie tak, jakbym tego chciała. I ciągle mam marzenia, które odejdą wraz ze mną…
Radosnych Świąt!
Ludzie boją się zmian, sama się ich boje,boje i jednocześnie chce,zakładam z góry ze nie będą dobre, zmiany zawsze niosą coś nowego,innego i nieznanego, świetny post,daje nadzieję 😉
A czasem do okna trzeba dołożyć worek z cierpliwością, aż dojrzejemy, aż myśl, marzenie, potrzeba, tak mocno korzenie zapuści, że żadna siła jej nie powstrzyma.
Ile fantastycznych rzeczy zostało poczętych w sytuacjach tak zwanych ” bez wyjścia”, No wyjścia nie miał i zrobił to a to, a teraz sam nie wierzy w efekty.
Życzę Nam wszystkim dotykania wielu nowości, chodzenia innymi drogami, patrzenia na rzeczy na które dotąd nie patrzeliśmy.
A Tobie Julio zmiennoka, zapachu mandarynek,dźwięku dziadka do orzecha, bulgotu barszczu, śmiechu głośnego i szeptu czułego, odpoczywaj.
Julia piękne to co napisałaś mi tak strasznie znane bo nie boję się niczego co nowe taka już moja natura i ciągle do tego nowego dążę.
Życzę Ci na te Święta zdrowia i spokoju oraz ciepła wśród kochających osób
abyś w Nowym Roku wróciła do nas tu wirtualnie bo tak jak my nadajemy sens temu co robisz tak ty nadajesz sens i przynosisz radość swoim słowem i fotografią .
Lowju Monia
Jula! Chciałabym mieć Twoja mądrość! Dziekuje Ci za to, Żr chcesz sie z nami nią dzielić. To okno zawsze jest tylko czasem brakuje odwagi zeby przez nie przejść, zeby sie w nim zmieścić ze swoimi wątpliwościami. Tobie życzę cudownych Świat, dużo gwaru, radości, ciepła, luzu. I takiego rownież Nowego Roku! Do zobaczenia za rok:-)
Julia i dla Ciebie radosnego obcowania z najbliższymi , niech będzie magicznie zwyczajny to czas 🙂
Wszystkiego najcudowniejszego, nie tylko w Święta… Niech los sprzyja Tobie i całej rodzinie ☺
Radosci i zdrowia!
?
Juleńko zdrowych i wspaniałych świąt z najbliższymi !!!!!
Pięknie to ujęłaś.
Zdrowych i wesołych świąt dla Ciebie i Twojej rodziny.
Pozdrawiamy
<3 Zdrowych Świąt pełnych miłości dla Ciebie i Twojej rodziny:*
Przepiękne słowa…
Oby nie brakło nam odwagi…
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
<3
Niech się spełnią wszystkie świąteczne życzenia,
te łatwe oraz te skomplikowane do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i te małe,
te mówione głośno lub wcale.
Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku,
niech się spełnią w Nowym Roku!Ela
Piękne słowa Julio :*
Masz rację trzeba poznawać nowe rzeczy, w których może się kryć coś pożytecznego.
I zgodzę się, że ludzie boją się nowych wyzwań.(wolą stagnację)
,,Tylko skąd człowiek może wiedzieć co prawdziwe szczęście Mu przyniesie, co lepszym dla niego się stanie.. kiedy tego zaznać – nie zaznał..” :*:*
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz ^^
Dzisiaj święta, to wesołych i miłych świąt.
A na Sylwestra dużo szampana, miłości i fajerwerków.
A na nowy rok, żeby twoje wszystkie plany, marzenia się spełniły 🙂
Dałam Twoją książkę mojej cioci na święta i … moja babcia (jej mama) powiedziała mi dzisiaj, że fajna ta książka i nawet sama trochę przeczytała a ona nie czyta książek bo tam takie słowa że nie wiadomo o co chodzi, a ta fajna taka <3
Pani Julio często tu zaglądam do Pani, czytam, myślę, ten ostatni komentarz…bardzo na czasie. Ma Pani rację nie możemy bać się zmian, przedemną te zmiany.,myślę że tym wpisem dodała mi Pani odwagi. Dziękuję. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
trochę Wam zazdroszczę..
Okno przez jakie mi dane było spojrzeć w te Święta… to okno w sali.. Krematorium..
Dziękuje, dziękuje, dziękuje… Czytam po raz kolejny… I pewnie nie ostatni. Moje życie właśnie zbacza z toru… Nie wiem, w którą stronę podążyć… Boje się bardzo… Ale staram się wierzyć, że w kierunku tego, co dobre i lepsze… Dziękuje!