03.12.2017 w Czechowicach Dziedzicach odbędzie się super impreza.
Święta w stylu Slow organizowane przez czasopismo „oMatko!”. Będą warsztaty kulinarne, świąteczne robienie wianków.. Dużo informacji można zobaczyć na Ich facebooku (między innymi wystawców targowych), a zapisywać się na warsztaty pod mailem swietaomatko@gmail.com.
Poniżej na zdjęciach informacje kiedy jakie zajęcia.
Będzie też dział „targowy” i ja tam będę ze swoimi książkami (wtedy już trzema. „Blog”, „liść” oraz „o życiu”). Toreb też trochę wezmę pod pachę.
Jadę z całą ekipą czyli siostrą mą, Jej córkami i Tosiulką.. Już w myślach pędzimy autem..
Zapowiada się pięknie!
Czemu to jest tak daleko 😳pozostaje mi tylko czekać na fotorelacje a klimat miejsca cudowny ❤
O Matko!!! Jak pięknie! Dobrego dnia.
B.
Cześć Jula! A ja tak od czapy, ale z pomysłem, który może Ci się spodoba. Nie do zrealizowania w tym roku, bo juz za późno ale w przyszłym…może zrobilabys kalendarz, taki książkowy, rozkladany, z jakimiś ładnymi rysunkami i cytatami na kazdy dzień, może z Kasią od Liscia..no tak sobie pomyślałam,bo szukam ładnego kalendarza i nie ma. Niczego nie ma. Pozdrawiam Cię serdecznie! Miłego dnia 🙂
ten pomysł chodzi mi już dawno po głowie. Chciałam taki na każdy dzien roku z cytatem na każdy dzień i z zadaniem do wykonania typu „zadzwoń dziś do Kogoś z lat młodości za kim tęsknisz” itp..
Ale zawsze brakuje czasu.. Może za rok się uda, zacznę w sierpniu :))
Jak to się u Was w Rodzinie mówi? .
..”jesli chcesz coś zrobić,to musisz to zrobić” 🙂 więc do dzieła w przyszłym roku. pomysł z zadaniami przefajny, choć znając siebie, nie wystarczyłoby mi odwagi żeby je wykonać 🙂 tak czy siak liczę na Ciebie i Twoj kalendarz w przyszlym roku..obym tylko dożyła :)) 🙏
O matko! Jak tam pięknie… 💜
Strasznie chciałabym być. 450 km w jedną stronę. plus znalezienie opieki dla córki. Plus w poniedziałek na 7 do pracy.
Jak to zrobić ….
Ale klimat coś pięknego 😍 Chciałoby się tam z Wami być 😊 Google maps mówi że mam aż 448 km autem, albo 3 dni pieszo 405 km 😁 Pozostaje mi czekać na relacji i zamówić książkę, może się uda znów z dedykacją ❤
idź pieszo, bliżej będzie, może fajnego kompana spotkasz, a ja poczekam. 😉
To miejscowość w której mieszkałam 3 lata, mam do niej duży sentyment 🙂
Zrobimy wszystko z Marcinem, aby nie zapomnieć o żadnej dedykacji, ale przy takiej ilości to takie trudne..
Ale zaciskam kciuki żebyśmy nic nie przeoczyli.
przecuuudownie!
Tak się cieszę, że wrzuciłaś tego posta 🙂 w końcu coś fajnego blisko Bielska 😀 Wysłałam emaila mam nadzieję, że było jeszcze miejsce… Pozdrawiam i do zobaczenia 🙂
Czechowice-Dziedzice, wakacje u cioci tam spędzałam, w bali takiej metalowej się z siostrą kąpałyśmy, gruszki prosto z drzewa, czereśnie, porzeczki…..kiedyś to miasteczko takie nijakie było, ale teraz…fiu fiu, zmiany 🙂 ja z Bielska-Białej, nawet na nogach bym doczłapała, ale obecnie zagramanicą, to nie będę 🙁 Ej, a może byś wyjazdówkę zorganizowała? Skrzyknę Paulę Wiatrową i Ci warsztaty w Londinium albo Dublinium zorganizujemy, co? 😀 Ty to przemyśl, jak Ci mówię 🙂
taaak!!! kiedy tylko mów i lecę! baaardzo chętnie!na wiosnę żeby już cieplej było. to jest extra pomysł!
Jula! Odezwę się na priv! Działamy!!!!! 🙂
O tak! Dublin please … To i ja będę 🙂
Ajajaj jakie klimaty <3 Szkoda, że moje obie córy chore, bo wsadziłabym w auto i pojechała, mimo że spod Torunia szmat drogi mam. Ale warto. Kocham takie sabaty czarownic. W pozytywnym sensie oczywiście 🙂 takie spotkania kojarzą mi się z babskimi, pokoleniowymi spotkaniami pełnymi wspomnień i magii.