Czasami coś znajdę i chodzę koło tego.
A to z tej strony, a to z tej..
Myślę czy kupić, z czym by to złożyć, czy wychodzę… No jak to kobita co lubi fatałaszki…
Zatem dziś moje dwa zestawienia, propozycje..
1. Koszulka Levis. Chodzą ostatnio za mną kultowe koszulki Levis’a i Wranglera.
Dość duży wybór tutaj. Ponadczasowe, zawsze modne. Pasują do wszystkiego.
2. Adidas Superstar. Klasyka. Lepiej być nie może. Najtaniej wiadomo tutaj.
3. Uwielbiam klasyczne zegarki. Dużo starych, unikatowych perełek można upolować tutaj.
A jak Ktoś chce nowy stylizowany na stary i oldskulowy to tutaj.
4. Nawet najpiękniejsza stylizacja ubraniowa – bez książki pod pachą – blednie.
Tutaj pasowała mi Tully. Jedna z lepszych książek jaką czytałam.
Pochłania, absorbuje myśli, wkurza, irytuje, budzi skrajne emocje… Tutaj.
5. Kurtka. Tutaj.
6. Biustonosz. Dużo pięknych Tutaj.
7. Torba. Bez dwóch zdań najcudowniejsze torby Tutaj.
8. Kowbojki. Ciężko znaleźć piękne kowbojki. Ja swoje ulubione kupiłam 10 lat temu w sklepie Venezia.
Ładne buty zrobiła marka Mrugała. Jak Ktoś ma namiary na piękne to poproszę 🙂
9. Wybrałam do stylizacji spodnie z Zary, ale dziś ich wszędzie pełno. Lubię ten jasny sprany jeans z lat 80′
1. Sukienki Promod. Uwielbiam ten sklep. Zarówno stacjonarny jak i on-line. Tutaj.
2. Naszyjnik. Tutaj.
3. Torebka. Znowu z najlepszych toreb świata. Tutaj.
4. Piękną kolekcję zrobiło Intimissimi. Tutaj.
5. Wiadomo – książka być musi! Tej nie czytałam, jestem ciekawa. Zakupiłam dziś. „Kochając Pabla, nienawidząc Escobara” Np Tutaj.
6. Kombinezony. Też mnóstwo fajnych klasycznych, niedrogich Tutaj.
7. Najwygodniejsze buty ever!! Maruti. Kocham! Mam dwie pary i chodzi mi po głowie i ten wzór.
Czasami można na Zalando upolować fajne obniżki na nie. Tutaj . Dużo wzorów do wyboru.
Super 🙂 Jula a kosmetycznie jakieś nowe perełki? Ty masz rękę do fajnych rzeczy może coś polecisz… nie mogę doprowadzić swojej cery do porządku po zimie ?
Ja z mojej strony mogę polecić moje zeszłoroczne kosmetyczne odkrycie: serum z witaminą C i E: LIQ CC oraz LIQ CE. Działają cuda, cera wygląda jak milion $$$. Poznałam je dzięki Ziemolinie z bloga Kosmostolog i polecam je teraz każdemu komu mogę ;-).
Zapomniałam ;-), Julka dziękuję za listę – Tully już kupiona, a superstary się licytują :-).
super! Cieszę się zatem. Daj znać jak przeczytasz.
a gdzie kupię? w Rossmanie? w aptece?
Ja kupuję przez Allegro w aptece ;-).
Julio, proszę Cię o zestawienie najlepszych według Ciebie książek. Jeźdźca Miedzianego przeczytałam jednym tchem. Czekam na kolejne pozycje, które pochłoną mnie bez reszty 🙂
Zrobię takiego posta z moimi ulubionymi 🙂
A tą Tully czytałaś?
Jeszcze nie. Ale skoro polecasz, to przeczytam. I jeszcze historię rodziców Aleksandra…. 🙂
Jak ja kocham P. Simons – wszytskie przeczytane – ale trylogia o Aleksandrze i Tatiania najlepsza 🙂
kurcze Julia ten zestaw nr 1, z moją książką i jak dla mnie- butami nr 8 – uwielbiam. A ta kurtka… mniamniuśna, ideał 😉
Kurtka piękna, co?
Zupełnie zrozumiała ta cena, ale gdyby był tańszy odpowiednik to brałabym natychmiast!
Widziałam podobna kurtkę w pepe jeans tez cudna ! I tez czekam na post z książkami
książki! 🙂
post o książkach – tak!!!
Superstary to moje kultowe buty. Już nie wiem która parę w życiu
mam ?
?
Stylizacje super,poproszę częściej takie posty:)te torby mniam!Potwierdzam,ze Tully super,wciąga.Teraz czytam Małe życie i doslownie czekam,az dzieci zasna żeby kontynuować!
Koszulka i buty z pierwszego zestawu <3 , ja kocham osobiście buty onitsuka tiger mexico 66 te żółte te z Kill Billa 🙂
OOO- ja tak samo ! 🙂 rewelacyjne są z tym obcisłym kompletem – szał !
Julio, a była już jakaś lista książek? Post?
Pozdrawiam
Cała Ty .
Twój klimat.
Ja nie mogę zrozumieć fanomenu tych podartych dzinsów………i chyba nie pojmę 🙂
Nie podoba mi sie totalnie aklbo jestem za stara 🙂
Czy w ogóle można teraz kupic jakies przyzwoite – całe – eleganckie dzinsy ?
Muszę się wybrać po zakupy – ale jak sobie pomyślę, że teraz trzeba przewalic tyle ciuchów i przejśc kilometry po galerii to słabo mi ….:)
A.
Muszę napisać 🙂
Właśnie przed chwilą zapukał kurier do moich drzwi i wręczył mi Twoją książkę, którą sobie sprawiłam na urodziny. Już ją wygłaskałam, wywąchałam (uwielbiam ten zapach nowych książek). Jakoś tak na prędce parę urywków przeczytałam. Niektóre już znam z bloga, inne pierwszy raz widzę. Oj czuję, że zapowiada się cudowna lektura na najbliższe dni, tygodnie, miesiące a nawet lata, bo z pewnością wiele razy do niej wrócę. Dziękuję – za książkę, za dedykację. Pisz nadal, bo czekam na kolejną 🙂
Pozdrawiam
Tully przeczytana, dzięki ogromne za polecenie, warto było, wciąga!