Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
śniadanie w Muzeum. – julia rozumek

śniadanie w Muzeum.

_DSC0208 _DSC0214 _DSC0221 _DSC0230 _DSC0231 _DSC0238 _DSC0243 _DSC0275 _DSC0285 _DSC0295 _DSC0315 _DSC0300 _DSC0322

mamy w Katowicach przepiękne Muzeum Śląskie. 
we wtorek rano zjadłam tam z Olą pyszne śniadanie, wypiłyśmy kawkę i popędziłyśmy dalej..
dobrze tak pomiędzy praniem a obiadem, zupełnie nieplanowanie wyrwać się na chwil parę.
potem ugotowałam pomidorową, żurek i fasolkę po bretońsku… co by czas „nadgonić” 😉
czy Wy wiecie, że najlepsza fasolka jest kiedy doda się dużo papryki słodkiej?

_____________________________

słuchawki – znalazłam szukając zwykłych. chciałam duże słuchawki. weszłam w internet i szukam..
i jak znalazłam te to… zwariowałam, ja nie myślałam, że Ktoś może zrobić coś tak idealnie pasującego do moich potrzeb. ten ich wygląd.. to drewno, czerwona siateczka, kształt..
oczywiście ja należę do tych niezdecydowanych więc 20 minut patrzyłam w monitor które wybrać bo Ktoś tam z projektantów brakiem fantazji nie grzeszył..
technicznie… grają genialnie. wygłuszają to co na zewnątrz też super. a ja jestem maniakiem słuchania głośno muzyki więc…
a co najzabawniejsze to na początku znalazłam ich słuchawki całkowicie nowoczesne i to w związku z ich urodą zaczęłam drążyć tę markę..
Kruger&Matz – można zobaczyć wszystkie modele tutaj.

instabook – co na papierze to na papierze.. uwielbiam drukować fotografie. tutaj akurat zbiór z instagrama z roku 2015. można zaprojektować tutaj. banalne do zrobienia.

spódnica – zapytacie pewnie o nią.. zanim Numero 74 wpadło na pomysł ciuchów dla Mam, to ja już miałam kilka rzeczy z muślinowego materiału. wystarczy kupić chustę wayda i uszyć samemu.. plus wychodzi o wiele taniej niż N74. ja kupiłam tutaj.(ten rozmiar 140×140). sukienkę też mam uszytą.

35 odpowiedzi na “śniadanie w Muzeum.”

  1. Julka, ja też jestem maniaczka słuchania głośno muzyki…. I te słuchawki…. No i teraz będą za mną chodzić… Po coś Ty je Kobieto tu pokazała!!!!???? Do tego jak je kupię to moje chłopaki oszaleją… Starszy puści sobie muzę i będzie tańczył a ten nasz mini to założy sobie i bez muzyki będzie tak wywijał jakby mu tam najlepsze hity leciały… Buziaki….

  2. Ja tam muzyki w uszach nie słucham (nie mam okazji) więc na temat słuchawek się nie wypowiem, choć Twoje wyglądają extra! Ale to Muzeum…mam tak blisko a jeszcze nie byłam – wstyd! A pomyśleć, że mieszkałam tam prawie 18 lat w rejonach tego Muzeum 🙂
    Pozdrowienia
    P.S Fasolka po bretońsku? Ale mi smaka narobiłaś, a po nocach jak siedzę to smaki mam wyostrzone 😉 Póki co trochę boję się fasoli, bo karmię małego, boję się by go brzuch nie bolał…

  3. Lubię takie wypady ! A na śniadanie to wręcz kocham ! Cudownie wygladasz…
    Muzeum koniecznie chcę zobaczyć !!!
    Julio, znasz jakieś fajne i o przyzwoitej cenie miejsce w Katowicach nocleg ???
    Bo jak juz wisiade w ten pociag , to fajnie by bylo skorzystac..

    arttotiblog.wordpress.com .

    1. nie mam zielonego pojęcia 🙂
      ja mieszkam dość spory kawałek od Katowic.
      i nigdy nigdzie tutaj nie nocowałam..
      także przykro mi ale nie doradzę 🙁
      buziaki :*

  4. Ooo uwielbiamy moodro za pycha ciasta i piękne wnętrze a nasza Zuzka za ten kącik do zabawy 😉
    No i cała ta strefa kultury jest świetna jako przestrzeń miejska do spacerów 🙂

  5. no to mnie wyprzedziłaś i napisałaś , bo ja chciałam o tą spódnicę zapytać 🙂 tyle, że teraz nie dla mnie bo brzuch coraz większy 🙂 a propo śląska, odwiedziłam w ostatnim czasie dwukrotnie, choć to kawałek drogi. I tak myślę, że pewne miejsca się zmieniają, są takie nowoczesne. Ale niektóre w miejscu stanęły, niektóre z kolei podupadły, wyglądają dużo gorzej niż za czasów kiedy ja w nich bywałam jako dziecko w odwiedziny u dziadków. Ogródka działkowego, w którym dziadek zrywał mi dojrzały, słodki agrest już dawno nie ma, tąpnięcia górnicze swoje zrobiły. I jak tak patrze na to zdjęcie Twoje, ostatnie nie zgadłabym, że to Śląsk z tych moich wspomnień.

    1. Asiu, tak jak piszesz, są takie miejsca gdzie się serce na pół rozrywa.. z zaniedbania, z biedy..
      a są takie, że patrzysz godzinami..
      śląsk pięknieje..
      choć ja jestem miłośniczką starych budynków poniemieckich.. i jak widzę, że nikt tego nie restauruje tylko idzie w zniszczenie to płakać się chce.. to jest takie budownictwo.. takie mury, ozdoby..

  6. Już się napaliłam na tańszą spódnicę niż Numero74 bo od dawna bym ją chciała ale po sprawdzeniu cen jednak Numero wychodzi taniej. Chusta 140×140 – 320 zł. + szycie a spódnica Numero – 264 zł. Ech:(

  7. Przepiękne miejsce. Chętnie bym do takiego poszła dla doznań nie tylko smakowych, ale i estetycznych. Dołączając fakt, że ostatnio kupiłam sobie nowy aparat byłoby cudownie:)

  8. Juliś, co byś nie ubrała, wyglądasz mega stylowo! Jesteś niesamowicie wyrazista. Nie dziwota, że się Adaśko zakochał 😉 A muzeum fantastyczne! W ogóle Śląsk coraz bardziej atrakcyjny turystycznie się robi. A pamiętam jak w dzieciństwie przejeżdżałam pociągiem przez Śląsk i było czarno, śmierdząco i tylko te szyby kopalniane wszędzie. Ja w sumie też ze Śląska, tyle że z Dolnego. U nas ten przemysł nie był aż tak zaawansowany. Choć w moim rodzinnym miasteczku hałdy pokopalniane do dziś zieją siarką i ogniem. Ma to w sumie swój urok. Ale powietrze nie do życia. Pozdrawiam!

    1. nigdy bym nie pomyślała, że tu zamieszkam.. ja zawsze ciągnęłam do maleńkiej wsi na uboczu…
      a tutaj takie regiony mnie dopadły… czego to miłość z człowiekiem nie robi 😉
      a prawda jest taka, że czuję się tutaj wspaniale.. bo miejsce jest skrajnie obojętne jak człowiek chce szczesliwie żyć..
      ściskam Cię Daga :***

    1. och! moje dzieci są uczone wrażliwości na przyrodę od urodzenia.
      jestem człowiekiem, ktory godzinami patrzy na jesienny las, na burzę..
      ten tekst był trochę z przymrużeniem oka.. chodziło mi o czas jaki się ma posiadając małe dzieci..
      że go brak.. i Tato patrzy z innej perspektywy..

  9. I’m from Brasil and just love your outfit and pictures, even if i don’t understand one word in your language. Can you say where it’s possible to buy this phonecase?
    Thank you in advance
    Solange Dias

  10. Hi Julia
    Thank you very much for the answer, but i wonder if it’s possible to order this phone case and get it send to Brasil ? Is it you that have this shop?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.