„Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!
Szybko, szybko, stygnie kawa!
Szybko, zęby myj i ręce!
Szybko, światło gaś w łazience!
Szybko, tata na nas czeka!
Szybko, tramwaj nam ucieka!
Szybko, szybko, bez hałasu!
Szybko, szybko, nie ma czasu!
Na nic nigdy nie ma czasu?
A ja chciałbym przez kałuże
iść godzinę albo dłużej,
trzy godziny lizać lody,
gapić się na samochody
i na deszcz, co leci z góry,
i na żaby, i na chmury,
cały dzień się w wannie chlapać
i motyle żółte łapać
albo z błota lepić kule
i nie spieszyć się w ogóle…
Chciałbym wszystko robić wolno,
ale mi nie wolno?
D. Wawiłow
filcowe łóżeczko Benia – wool nest
bujak który jest reniferem, bawołem albo łosiem.. – tamiku (widzę, że strona jeszcze w budowie)
pomalowany słup – Tosia & Rozalka (udajemy z Tatą, że jesteśmy bardzo źli 🙂 )
Artystki 😀
P.S.Czekaj teraz na pytania: skąd macie słup? 😀 😀
dzwonię do Adasia i mówię „słup pomalowany” a On pyta czy ładnie wygląda.. mowię, że super.. na to On „to będę trochę udawał, że jestem zły” 🙂
Można się w Nim zakochać 😀
czy ten bujak jest z drzewa?a czy bardzo ciezki jest?
lekki, Tosia sama przestawia po całym domu.
No właśnie Julio wolnej. Jak ja bym tak chciała…móc mieć czas cieszyć się tym co teraz♡
https://www.youtube.com/watch?v=wBxsakGdAOk
Slup najlepszy my mamy takie sciany
super zdjęcia jak zawsze:)
OMG ten słup…zawał na miejscu byłby u mnie, a u męża podwójny…ale Benko i Tosia rosną jak na drożdżach! Pozdrawiam z bliska, z Rybnika:)
Śliczne zdjęcia! W Waszym domu mieszka MIŁOŚĆ. Cudnie 🙂
Jeszcze raz ja, bo przypomniało mi się, jak mój mały pomalował w naszym drewnianym (też) domku taki słup farbkami 🙂 Też mi się podobało 😉
Ależ mi się gęba do Was śmieje:))) Bosko!:)))
Słup jest cudny!! Też udajemy. Łatwiej jest udawać samemu, w dwójkę nieco trudniej opanować mowę ciała :D. Celebruję, każdy ślad dziecka w domu… uwielbiam!
Zdjęcia cudne. Oglądałam wolno…bez pośpiechu. U nas nie ma słupa ale czekam na piękną grafikę na ścianach. Ale to za jakiś czas… 😉
uwielbiam D.Wawiłow. Czytam czesto jej wiersze dzieciom w przedszkolu 🙂 Pomalowany słup to świetna sprawa, mam zamiar „pozwolić” na takie coś córeczce na ścianie za drzwiami 🙂 pamiątka nie da zastąpienia 🙂 Jula uściski ode mnie wielkie :*
o rety!!! Ten słup to chyba tez pomalowany na szybko? 😉
Obstawiam ze byśmy z mężem zawału dostali, zwłaszcza ze mieszkamy w wynajmowanych domach … właściciele nie doceniliby tego rodzaju sztuki;)
I tak mi teraz przyszło do głowy? Zbierasz wszystkie dzieła sztuki Antki? Bo mnie za każdym razem jak wyrzucam do kosza rysunek serce boli… Ale ile można trzymać dzieł ze słonkiem w domu ? 😉
mam to samo! 🙂 a ile w aucie ich mam!
Lipikar baume AP+ ?
jak Wam się sprawdza?
ja myślę, że tym wyleczyłam Benka z AZS. potem tylko tym smarowałam i po dwóch miesiącach z rąk i nóg całkowicie znikło a na buźce jeszcze ciut zostało, ale idzie ku lepszemu. jak dla mnie – najlepszy.
Dla mnie to też najlepszy!!! Próbowałam znaleźć tańszy odpowiednik ale szkoda czasu i pieniędzy.
faktycznie, raczej nie ma sensu szukać. z odpowiedników jest tylko Xeracalm AD, ale ta sama półka cenowa…
hahahaha slup jest artystyczny co tu duzo mowic:))))))))
U nas również ostatnio było „malowane”. Odświeżyliśmy dziewczynkom pokój, wyszedł piękny, brudny róż… idealny!
Po tygodniu sprzątałam po obiadku dziewczynek, u nich cicho. Teraz wiem, że zbyt cicho. Wchodzę – mega plama na ścianie.
Ja: Co to jest dziewczynki????
Marta (młodsza – ma te dumne 20 miesięcy) ze stoickim pokojem: Ziemniaczek!
I to był ziemniaczek, taki ugotowany z obiadu, wypluty na potrzeby artystycznej twórczości 🙂
Słup piękny, niegdyś miałam na świeżo pomalowanej ścianie „wspomnienia z pobytu nad morzem” – piękne przeogromne fale:) Podoba mi się bardzo szary narożnik za słupem, można wiedzieć gdzie zakupiony?
a agata meble, ale właśnie go wydaje Teściowej bo mi tutaj już nie pasuje 🙂
W kapeluszu Tosia wyglada jak Ania z Zielonego Wzgorza 🙂
patrze i czuje niedosyt pieknych zdjęć 🙂 jak Benio sie rozwija? turla sie? pełza? próbuje siadać? pokrzykuje piszczy i mruczy? mam córkę miesiąc starszą i uwielbiam zytać co u innych dzieci w tym wieku ciekawego sie dzieje 🙂
wszystko to co napisałaś plus u nas dochodzi fakt, że On się ciągle śmieje. 24 na dobę. nawet w nocy na mleko jak się obudzi.
chyba się urwał z kosmosu, ja serio nie wiem skąd takie dziecko co się ciągle śmieje 🙂
Witam,
poproszę o radę gdzie i jaką matę do zabawy na podłogę kupić,
no i aby była w miarę korzystna cenowo?
dzięki, pozdr. Ewa
ja mogę polecić swoją, bo jestem zadowolona bardzo. ja mam z ebulobo. ale jest dosyć droga.
w tym temacie mał wiem. dla Tosi miałm w spadku a dla Benia mam właśnie z ebulobo.
Kapitalny wiersz! I codzienne kadry… No właśnie… Zatrzymać się w tym biegu i sycić chwilą… :>
Ach ta sztuka dziecieca! Serduszko bije mocniej:)))
Zakochalam sie w kowbojkach Antki- czy mozesz zdradzic Julio skad je wzielas?
xxx
A swoja droga to polecam goraco plyte Ani Brody- A ja nie chce spac!
Iwonka (z bloga „ona ma siłę”) przysłała mi z Ameryki 🙂
Pozdrawiamy mocno małą kowbojkę i kosmiczne dziecię, matkę także ofkorz
dawno nie pisalam,bo walcze z chorobskami:(ale jak slonce juz tak sie wdziera do domu,a u Was tak cudnie..to sie odezwe.bo Benio taki kochany,ze nic tylko wytulic i wycalowac:))a Tosienka-jak na nia patrze,jedno zdjecie,drugie,to taaaka spokojna,opanowana,a tu-ciach na nastepnym za szafce,na kolejnym Ten Słup,hahahha.usmialam sie bardzo!no i te kowbojki…od razu widac,ze nie byle jakie,ze AmerykaNskie:)))czad!a ten tekst uwielbiam.i tak sobie teraz pomyslalam,zeby z niego zrobic taki plakat,jakie sa u Was w domu…podlinkujesz Julcia gdzie to sie robilo,bo szukam i szukam,ale…jak wchodze na stare strony i teksty i zdjecia..to nic mi z szukania nie wychodzi,bo siedze i czytam i gapie sie jak sroka w…..Was:)
zdrowka zycze i niech slonko grzeje,a czas z zimowego i letniego zmieni sie na..wolniejszy:)buziole
p.s Benio taki uhahany,bo dom szczesliwy ma,toć proste:)
Ewciu, też pomyślałam o tym tekscie na plakat, ale dziewczyny z babafu mnie już chyba ukatrupią, bo teraz zamóiwłam chyba z 10 🙂
babafu.pl
niech to słoneczko odgoni i przegoni te cholerne choróbska od Was! a sio!
cudnie, ja takie malunki miałam na tapecie w wynajętym mieszkaniu i to nie za drzwiami tylko na centralnej ścianie ale zła nie byłam bo dało się zmyć 🙂 a skad macie wózeczek-pchacz bo szukam czegoś dla mojej Lulki???
Piękne zdjęcia, jak zwykle zresztą. Mój synek jak był malutki też zawsze był uśmiechnięty, ale jak zobaczył aparat w moich rękach w momencie poważniał:) Chciałabym się zapytać, gdzie Pani kupiła króliczka? Chyba rękodzieło? M S-P
którego króliczka? 🙂
Z tym tekstem jest piosenka na youtube, jeśli ktoś jeszcze nie słyszał. A pewnie chodzi o króliczka wciśniętego w filcowe łóżeczko 🙂 Co do Kowbojki – tu widzę w 100% Ciebie Julia 😀
Może to zajączek?:) Na pierwszym zdjęciu leży koło synka i poduszki kurczaka, ma ubrane krótkie spodenki:) M S-P
acha 🙂 to maileg.
https://www.krainaekozabawek.pl/search?search_query=maileg&orderby=position&orderway=desc
Dziękuję:) M S-P
Piękny wiersz Danuty Wawiłow. Czytałam jej wiersze moim córką, a teraz czytam dzieciom w szkole. Polecam też wiersze jej córki Natalki Usenko. Są równie dobre w tym samym stylu. Lubię przypomnieć historię pisarki, która tworzyła dla swojej córki a teraz ta córka tworzy dla swojego synka. Usiądź przy mnie mamusiu coś ci powiem do uszka………Dobrze, że jestem nauczycielką i mogę czytać uczniom. Mam stały kontakt z literatura dla dzieci, która jest super literaturą dla dorosłych. Pozdrawiam
Julio!!!!! Kiedy będzie post o BUTACH!!!!!!!!!!!! CZEKAM;)
jak na allegro zaczną sprzedawać czas 😉
kupię w każdej ilości 🙂
OK, troszkę też mam go mało (czasu) ale się z Tobą podzielę…Lato nadciąga i co na bosaka chodzić…..? 😉
a wiesz, że ja też za chwilę lecę na babski wypad z Tosią i nie mam klapek.. już szukam i szukam.. nic mi się nie podoba 🙁
Miałam rok temu taką podłogę, jak Twój słup. Zmyłam. Żałowałam, ale krótko. Teraz mam ściany :D.
Ja mam trójkę dzieci i moim motywem przewodnim jest ostatnio:
Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja WYSIADAM…
Na pierwszej stacji. Teraz. Tu…………
Zdjęcia jak zawsze cudne 🙂 bardzo lubię do Was zaglądać. Chciałam zapytać o sukienkę Tosi, zieloną. To Nosweet? Tosi we wszystkim pięknie :). Przeczytałam,że wybieracie się na wakacje. Maleństwo zostaje w domu? Ja mam bliźniaki 20 miesięczne i chcielibyśmy polecieć gdzieś razem ale… Jak je zostawię to umrę z tęsknoty. Jak zabiorę ze sobą to chyba będzie nam ciężko. Czy Tola już gdzieś była będąc mniejsza? Wiem,że to pewnie temat rzeka a Panią ciągle ktoś o cos pyta ale może tak słów kilka czy zabierać takie maluchy i jak się ewentualnie przygotować. Taka prośba moja, absolutnie nie konieczna do spełnienia ;). Serdecznie Was pozdrawiamy.
wiesz, nie mogę powiedzieć jak jest lepiej i co się powinno, bo każdy myśli i chce inaczej, ale mogę Ci powiedzieć co ja na ten temat uważam.
wakacje z dziećmi to wakacje dla dzieci. nie odpoczywam. jestem cały czas na najwyższych obrotach a do tego jeszcze nie na swoim miejscu więc organizacja wszystkiego jest gorsza. wakacje z dziećmi są super, ale trzeba się nastawić, że to nie wakacje a inne miejsce pobytu 🙂
ja uwielbiam wakacje z mężem, nigdy jeszcze na nich nie byłam :))) ale byliśmy kilka razy na weekendowym wypadzie i było cudnie!
teraz lecę tylko z Tosią, żeby być tylko dla niej. na codzień jesteśmy z Benkiem i Ona nie mam mamay tylko dla siebie. a Benio ma. śpi z nami i jest tylko ze mną gdy Tosia w przedszkolu. chcę być tylko dla Niej. Benio jedzie do mojej Mamy i mojej Siostry. czy będę tęsknić. na pewno bardzo, ale nie da się pogodzić w życiu wszystkiego.
byłam z Tosią na Cyprze gdy miała 1,5 roku. same byłyśmy i było bardzo fajnie. Ona była super grzeczna. ale trudno powiedzieć żebym odpoczeła.
po prostu spędziłam cudowny czas z córką. myślę, że na takie wakacje z wielkim wypoczynkiem zaczekam jak dzieci podrosną. One pojadą na kolonie a my sami gdzieś.. 🙂
moja siostra ma bliźniaki i powiem Ci, że teraz gdy mają 13 lat zabieram Je ze sobą. są cudowne dziewczynki, ale gdy miały 20 miesięcy to było trudno. mało tego, kiedy leci się na wakacje z dziećmi to masz wielkie oczekiwania od męża, że akurat tam będzie we wszystkim super pomagał, a On często się nie domyśla bo na codzień z Nimi nie jest i jest jeszcze gorzej. z dziećmi , nie na swoim miejscu i w wiecznym rozżaleniu, że On się nie domyślił :))
ale wiem, że są meżowie, gdzie kobiety leżą plackiem a Oni latają. także zależy na jakiego trafiłaś 😉
buziak :**
a można wiedzieć gdzie lecicie z Tosią same ? 🙂
pozdrawiam Was :*
na ciepłą wyspę 🙂
a czemu Ty piszesz z tego samego komputera a podpisujesz się innym imieniem i innym adresem mailowym w każdym komentarzu?
Julka szczerze nie zastanawiałam się nad tym, myślałam że żadnej różnicy to nie robi, tak sobie myślałam że i tak nic takiego nie pytam Ciebie, więc i tak mnie po nicku mnie nie zapamiętasz, nawet nie miałam pojęcia, że Ty widzisz IP i adresy e-mail. Tak więc wpisywałam sobie losowe nicki i adresy e-mail. Nie lubię nigdy swojego e-maila podawać, bo nie wiem czy ktoś inny to może zobaczyć czy nie, bo później obawiam się, że może ktoś będzie mi spamować e-maila. Ale ok nie ma żadnego problemu, będę pisała jednym nickiem i jednym e-mailem. Teraz jeszcze odpowiadam tym samym nickiem, ale innym e-mailem, bo po prostu go nie pamiętam, a nie zapisało mi się.
Szczerze przepraszam Ciebie Julka za jakikolwiek kłopot.
Pozdrawiam Was. Miłego popołudnia życzę 🙂
Nie jestem z leżących plackiem, nie lubię tego akurat. Za to mój mąż jest z tych wiecznie marudzacych pracoholikow… Ile on w tym czasie mógłby zrobic ;). I masz racje w tym wszystkim, co napisałaś. Wakacje są dla dzieci. Dziękuję :). Bawcie się dobrze.
ja też nie z tych leżących, ale tak książkę poczytać na leżaku na plaży.. choć 20 stron bez odrywania.. a tam! choć jedną! 🙂
Kiedy ja ostatnio książkę przeczytałam… tzn. wczoraj wwłaściwie. Trzy świnki… Dlatego narzekać nie mogę ;). Musimy poczekać z maluchami jednak. W maju jedynie nasze morze polskie. Jednak są za małe jeszcze. Każdy wyjazd przy blizniakach to wyprawa a co dopiero taki wakacyjny. Serdecznie Was pozdrawiam.
Ten piasek to wasz jest (nie mam instagrama, więc pytam tutaj) ?
nasz. boisko do siatkówki plażowej.
Czy ludziom naprawdę nie wystarcza, to, że życie tak szybko leci, a oni chcę je jeszcze popędzać, i jeszcze, i jeszcze bardziej? Tak, że, gdy ich tempo jest zawrotne, to oni wysiadają?
A panienka Tosieńka w kapeluszu najlepsza!
Julka, magnesy z Waszymi zdjęciami na lodówkę gdzie robiłaś? Buziaki!
magnetcards.pl
Julio, jakie masz wymiary magnesów?
poszukam centymetra jutro i Ci powiem 🙂
przypomnij mi się na maila jak zapomnę proszę.
Jak mówi stare przysłowie pszczół: „Pośpiech jest niezbędny tylko przy łapaniu pcheł, jedzeniu ze wspólnej miski i rozstroju żołądka.” 😉
A co do klapek polecam Ipanemy, a jeszcze bardziej ich japonko-sandały. Ależ to są wygodne buty!!! Już nie mogę się doczekać, kiedy założę swoje, a mam takie:
http://mojenowebuty.pl/sandaly/142-sunset-sandal-fem.html
Mają też sandałki dla dzieci. Choć wiem, że nie każdy lubi japonki.
Buziaki!
ja sandałki mam, mi zależy na wsuwanych klapkach, że tak wiesz, bez schylania. wsunąć lacia :)))
Wiem 😉 Latem dla mnie klapki to podstawa. Ipanema ma głównie klapki. Przede wszystkim japonki, ale tez i fajne na koturnie normalne klapki mają. Mnie urzeka ich kolorystyka, taka soczysta. I ta guma, z której są zrobione. Jak druga skóra. I opłuczesz to pod wodą raz dwa.
Jak zwykle świetne zdjęcia. A ja dla odmiany chciałabym się zapytać o kosz wiklinowy, który podpatrzyłam na zdjęciach z łazienki? Gdzie można taki kupić? Jest świetny, bo zamykany!!! Dzięki
gdzieś na allegro kupiłam, już rok temu, nie pamiętam gdzie 🙁
A skad te piekne poduchy ozdobne na zdjeciu od gory z Beniem?
materiał sprowdziłam z USA i moje krawcowe mi uszyły.
Mam pytanie z innej beczki czy będzie kiedyś ten post o azs? Bo czekam i czekam 😀 mam tez pytanie bo jestem ze śląska szukam dobrego rzeczowego alergologa czy mozesz kogos polecic oczywiscie mam na mysli jakiegoś prywatnego bo w nfz nie wierze juz.
Pozdrawiam 🙂
nie polecę arelgologa bo byłam u 8 i każdy był średni.
ale mogę Ci polecić krem, którym wyleczyłam Benia, dla mnie to zjawisko a nie krem, ale wiadomo każde dziecko jest inne.
wszystkie Mamy, które znam i używały tego są zachwycone. jest drogi, bo buteleczka kosztuje 90zł ale starcza na dwa miesiące i działa cuda.
nazywa się la roche posay lipikar ap+
nawet jak jest nawrót to smaruje bardzo grubo na noc i rano jak ręką odjął.
ręce i nogi wyleczyłam Mu w miesiąc. buźkę w dwa.
dzieki wielkie za odpowiedz dokladnie to stosujemy od jakiegos czasu plus zel do mycia 🙂 ps mozna kupic znacznie taniej niz za 90 zl 😉 bo za tyle to mozna miec dwa kremy o pojemnosci 400 ml pozdrawiam
Słup świetny, taki artystyczny. Mój jak był mały narysował nam na ścianie babcię w skali 1:1.
Jeszcze chciałam do pytać czy podajesz może jakieś leki przeciw hitaminowe my braliśmy fenistil długo jednak trzeba było przestać tu znalazłam takie cuda http://alergie.mp.pl/chorobyalergiczne/choroby/show.html?id=57988 mała strasznie się drapie i nie wiem co jej dać a lekarze heh szkoda gadac…
nie, nie podawałam. ja go wyleczyłam tym lipikarem i niczym nie smaruję. drapie się czasami, ale to bardziej na tle nerwowym.
Julio kochana gdzie można kupić taką huśtawkę z poduchą?? bo sie nie mogę z niej wyleczyć! a nie udało mi sie jej samodzielnie odnaleźć 🙁
ranyściu, która?
Babeczko na drugim i trzecim zdjęciu od końca widać te huśtawkę. ja ci tak głowe zawracam ale widze ją w pokoju u mojej Zofijki, no i musze taką mieć (musze bo jak nie to sie udusze-jak to mawia mój mąż :P)
https://www.facebook.com/ArteAriaArtesania?fref=ts
Asia ma w ogóle piękne rzeczy 🙂
dzięki wielkie :* i nawet baldachim tam znalazłam taki jak sobie go wymarzyłam!! cuudo 🙂
Te filcowe łóżeczko jest cudne! Gdzie można takie kupić? Poszukuję tego typu rozwiązań 🙂
przecież na dole posta pod zdjęciami jest link do niego 🙂
Dzięki, przeczytałam posta a nie zauważyłam linka :/