obiecałam sobie, że wraz z przeprowadzką do domu zacznę spędzać więcej czasu w kuchni. zupa na piecu co drugi dzień bulgocze.. a i za ciasta też się biorę. jadłam wiele tiramisu, ale ten przepis lubię najbardziej.. tak jak i mam swój magiczny przepis na carbonare… podzielić się nim?
talerzyk z Małym Księciem dostałyśmy w pięknym prezencie – Auerhahn
mmmmmmmmmmm pychota. Oczywiscie ze chcemy :))
O mamo! Jak ja kocham gotowac, a jak ja kocham jesc 🙂 My robimy tiramisu z dodatkiem kajmaku, miodzio.
świetny pomysł z zakładką kulinarną by był : ) i zdjęcia w różnych etapach pieczenia : )
obiecuję, że wypróbuję!
Proszę zdradz na carbonare! Ja od dwóch lat robię z torebki a te które robiłam sama nie nadawały sid do zjedzenia. Podzielisz się?
Carbonara z torebki?? Grzech kulinarny nr 1. W razie czego moja carbonara wychodzi ekstra i to zawsze 🙂
A no grzech… Ale ja dwie lewe ręce mam do gotowania a makarony kochamy. A można prosić ten przepis? Zawsze mogę wypróbować dwa 🙂
Więc ja robię taki najprostszy przepis (we włoskiej restauracji obok mnie smakuje identycznie). Boczek w kosteczkę i wytapiam tłuszczyk, w tym czasie gotuję makaron (ja akurat ciemny) ale tak al dente. Następnie po ugotowaniu makaron wrzucam do boczku z tym tłuszczem. W oddzielnym naczyniu mieszam słodką śmietanę z parmezanem i żółtkiem (jedno żółtko na jedną osobę) i następnie wlewam do makaronu z boczkiem. Tutaj trzeba uważać żeby nie zrobiła się jajecznica, ale mi jakoś nigdy nic takiego się nie stało. Dodaję pieprz do smaku i raczej nie solę, bo boczek i parmezan starczą. Robię na oko, więc proporcji nie podam. Ja nie dodaję ani cebuli, ani czosnku, a wiem że przepisy krążą różne.
O, ja śmietany nie mogę i zamieniłam ją na mascarpone bez parmezanu, do „stopionego” w kostki boczku na zamkniętym już ogniu dorzucam mascarpone, żeby się „zsosił” i polewam tym ugotowany (też lubię ciemny!) makaron pene 🙂
DZiękuję! A tak naprawdę na oko to jak z tą śmietana i parmezanem? Ile dajesz łyżek? Pół na pół? Czy jednak czegoś więcej?
Wpisałam poniżej pytanie o ser i śmietanę ale chyba nie w tym miejscu co trzeba.
Dodaj do mascarpone ubite białka, wtedy jest bardziej puszyste i lekkie. Dawno nie robiłam tiramisu, bo jestem na zdrowej lekkiej diecie, a mascarpone jest koszmarnie tłuste. Jednak jedno opakowanie stoi w lodówce i chyba wiem co z nim zrobię 🙂
bardzo lubimy tiramisu Jula, nawet nie wiesz jakbym zjaaadła 🙂 teraz…
bardzo bardzo bym chciała takie ciacho…
aleeee nie wiem jaką łapówkę bym musiała wręczyć mojej 2-latce ( chyba tabliczkę „cielolady”) żeby dała mi chwilkę czasu na zrobienie takich cudów 😀
tak poza tym kulinarnym tematem, to gratuluję kolekcji domowej, bardzo fajny ten duży koc- może kiedyś u mnie zamieszka 😀 podoba mi się też fartuch, ale za mało gotuję i nie mam wymówki na taki wydatek hahaha
Ciasto wygląda BOSKO! Ja ostatnio sernik upiekłam. Dawaj przepis na carbonare!!!
Ściskam:)
O tiramisu tak samo robię. Ale wieki nie robiłam:p A carbonare nie robiłam, no podziel się to zadebiutuję. Ale fajnie, że podzielisz się przepisami to teraz nawet będę mogła jadać to co „TA” Julia 😀
teraz umarłam i nie wiem kiedy się podniosę!!! kocham tiramisu!!!! i zjadłabym z tym talerzykiem łącznie ;))
Uwielbiam tiramisu m.in. za to, że tak szybko się je robi 🙂
Dawaj tę carbonarę!
Pozdrowienia
Kiedyś dawno temu, kiedy na imprezie byłam trzy razy w tygodniu i to zawsze do białego rana, jadłam tiramisu, nad ranem, palcami – potem już nigdy, bo mi się źle kojarzyło z tamtą imprezą. Dziś córka bardzo mi schudła i jest przeziębiona, zrobię to tiramisu, może córka zechce zjeść? Dzięki Julia.
Mniam mniam, le pysznie wygląda 🙂
Pycha! muszę zrobić 🙂 a skoro nie mam swojego przepisu to wykorzystam twój 🙂
Na carbonare też mam przepis, z winem białym 🙂
tiramisu – mniam, uwielbiam! robię tak samo z tą różnicą, że kawę i amaretto mam w filiżance i osobno maczam w niej biszkopty. To czekam na carbonare:)
uhmmm, Julia, ale smaka narobilas! Przepis prawie identyko jak ten, co z Wloch przywiozlam po rocznym mieszkaniu tam, tyle ze zamiast cukru pudru zwykly cukier tyko dobrze utarty. Zawsze wychodzi bosko!
Szkoda, ze z tiramisu taki problem, ze ani dla ciezarowek, ani dla dzieci sie nie nadaje…:( no nic, najem sie poki co pysznymi zdjeciami, a potem sobie odbije;)
A teraz zrobie „chatke baba jagi” – tez mocno serkowe:)
i mysle, ze nowy zakladka kulinarna na blogu bylaby genialna!
pozdrowionka!
Sama nigdy tiramisu nie robiłam, teraz chyba w końcu spróbuję! dzięki za inspirację!
Uwielbiam ! Robię prawie tak samo, ale białka ubijam na sztywną pianę ( po odwróceniu miseczki nie wypadnie ) i delikatnie łyżka po łyżce wkręcam do masy.
Ostatnio znalazłam nowy przepis : 25 dag serka mascarpone, 10 dag cukru pudru, 250 ml gęstego jogurtu waniliowego, 200 ml kremówki. Serek rozmieszać dokładnie z cukrem pudrem i jogurtem waniliowym. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno i delikatnie połączyć z masą serowo-jogurtową. Układa się jak zwykle – namoczone biszkopty, masę serową, ale na niej dobrze osączone i pokrojone brzoskwinie z puszki i tak po kolei.
Zakupy zrobione i idę robić ten nowy przepis. 😉
mmmm uwielbiam tiramisu sama nidy nie robłam i widzę, że czas to zmienic 🙂 . A carbonara uwielbiam i z chęcią bym wypróbowała nowy przepis 🙂 . Pozdrawiam,
wyglada pycha 🙂 Mozna dodac jeszcze dodac na koncu bita smietane i wtedy jest jeszcze bardziej delikatne.