Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
top 20, choć czy ja wiem…? – julia rozumek

top 20, choć czy ja wiem…?

To było beznadziejne z mojej strony. Aby deklarować jakieś ulubione książki.
No bo tak… Są takie co wniosły coś w moje życie. Mądre, wzniosłym piórem pisane. Ale czytam je długo, ze skupieniem. Jak jestem zmęczona to po nie nie sięgam, bo tracę uwagę, czujność.
Nie da się ich czytać gotując. Bo gotuję makaron na strony. Wiem ile stron na który makaron 😉
Zatem powinnam (i zrobię to), podzielić ten post na dwie części.
Najpierw będą książki od których nie mogłam się oderwać.  Te, które czytałam bardzo zachłannie i nic innego obok nie miało miejsca istnieć. Wiele z tych książek również niosło wraz z sobą duże bogactwo wiedzy.
A w drugiej liście, post z książkami, które zawierają przede wszystkim wartości… hmm.. jak to nazwać? Niech będzie – książki, których się nie zapomina. Choć ja nie czytuje książek gdzie istnieje przerost formy nad treścią… Zawsze to proste książki o życiu i świecie. Bo ja jestem prosta dziewczyna. Więc nie szukam się w książkach w których mnie nie ma. Chyba istotne jest w życiu to i daje największe szczęście, gdy jesteśmy tam gdzie nam dobrze, a nie tam, gdzie wydaje się nam podnieść swoją wartość, czy uzyskać poparcie społeczeństwa…
Jako, że książki to mój najlepszy lek, to jeden z moich najlepszych przyjaciół, mój równoległy świat, który bardzo kocham, to staram się być w nich i z nimi – sobą – zwyczajną, prostą dziewczyną.

Ciężko będzie określić mi też miejsca…
Bo nie wiem z perspektywy czasu, która z książek może mieć pierwsze, drugie czy piąte miejsce…
Zatem ustalmy, że te miejsca na liście też są ruchome. Napisanie jedynie dla uporządkowania.
I też trochę bez sensu, bo ja już o nich wszystkich pisałam na blogu czy instagramie… no ale dla uporządkowania..

1. „Jeździec Miedziany” (3 tomy), „Tully”  – autorstwa Paulliny Simons („Samotna Gwiazda” – obowiązkowa pozycja dla nastolatków)
2. „To, co zostało”, „Małe Wielkie Rzeczy” – autorstwa Jodi Picoult  (pierwsza wymieniona, jest książką zupełnie odbiegającą w swojej formie od stylu Jodi.)
3. „Dom Sióstr”, „Ciernista Róża” – autorstwa Charlotte Link
4. „Stulecie Winnych”, „Alicja w krainie czasów” – autorstwa Ałbeny Grabowskiej
5. „Mag” – autorstwa Johna Fowlesa
6. „Kroniki Deverillów”, „Spotkajmy się pod drzewem Ombu” – autorstwa Santa Montefiore
7. „Sekretne życie pszczół” – autorstwa Sue Monk Kidd
8. „Grand” – autorstwa Janusza Leona Wiśniewskiego
9. „Szelmostwa Niegrzecznej Dziewczynki” – autorstwa Llosa Mario Vargas
10. „Siedem Sióstr” – autorstwa Lucindy Riley (drugi tom mnie rozczarował), „Dziewczyna, którą kochałeś” Jojo Moyes (pierwsza część książki)

Lista książek ważnych, istotnych, ciekawych, które jako pierwsze mam w głowie robiąc te listę… 
1. „Noce i Dnie”
2. „Kamień na kamieniu”, 'Ostatnie rozdanie”
3. „Oskar i Pani Róża”
4. „Biała gorączka”
5. „Guguły”
6. „Zakapiory Bieszczadzkie”
7. „Pamiętnik Blumki”
8. „Dwoje ludzi”
9. „A ja czekam…”
10. „Uczucia” (najnowsza pozycja JL Wiśniewskiego.)

Moja lista do przeczytania na najbliższy czas:
Piętno von Becków
Mischling czyli Kundel
Tajemnice Zamku
Za zamknietymi drzwiami
Czerwony notes
Miłość w czasach zagłady

A Wasze? Jakie jest Wasze top 10 pt „świat przestał istnieć gdy czytałam”?

fot:internet

63 odpowiedzi na “top 20, choć czy ja wiem…?”

  1. Z tych książek ważnych to dodam od siebie „Traktat o łuskaniu fasoli” Myśliwskiego, do którego zabierałam się dwukrotnie, dojrzeć musiałam widocznie… i „Małe życie” Hanyi Yanagihara, „Kronika ptaka nakręcacza” Murakamiego, „Droga” McCarthy’ego, „Nagi przyszedłem. Powieść o Rodinie” Davida Weissa.
    A te od których oderwać się nie sposób, to oprócz Jeźdźca 🙂 dla mnie: Sapkowski, Grzędowicz, Dukaj i wiele jeszcze z fantastyki, którą uwielbiam 🙂 i już się nie mogę doczekać, co tu inni dopiszą, bo te komentarze pod książkowymi postami są dla mnie źródłem nieustannych inspiracji 🙂 Dziękuję Ci Julcia za nie…

  2. Jula, Dzięki!

    A Ty po prostu MUSISZ sięgnąć po Kate Morton! Zadna z jej pozycji mnie nie zawiodła… daje to niesamowite uczucie, ze nie mozesz się oderwać. Zupa kipi. Sen przychodzi. Ale przerwać się nie da. I do tego takie piękne…

    Zobacz sobie na YT jakis wywiad z autorką, bo sposób w jaki się wypowiada… tez odbieram za magiczny 🙂

    Serdecznie pozdrawiam!

  3. Moje top 10 (kolejność również przypadkowa) to:
    1. Chłopiec z latawcem, K. Hosseini
    2. Tysiąc wspaniałych słońc, K. Hosseini
    3. Zimowy ogród, K. Hannah
    4. Drzewo migdałowe, M. Cohen Corasanti
    5. Saszeńka, Simon Montefiore
    6. O pięknie, Z. Smith
    7. Krawcowa z Madrytu, M. Duenas
    8. Dallas ’63, S. King
    9. Bękart ze Stambułu, E. Safak
    10. Honor, E. Safak
    Tak jak pisałaś, to typ literatury, którą się pochłania w każdej wolnej chwili. Mam też w głowie wiele innych pięknych książek, ale to już kolejny top 10 😉

  4. Julka, dzięki wielkie, że w jednym miejscu zabrałaś:)
    Dodaje swoje trzy grosze:
    1. Szczygieł (D.Tartt)
    2. Pudełko ze szpilkami / Nielegalne związki (G.Plebanek)
    3. Piaskowa Góra / Chmurlandia (J.Bator)
    4. Shantaram (G.D.Roberts)
    5. Czarne mleko / Bękart ze Stambułu / 40 zasad miłości (E.Shafak)

    Na Twojej liście kilka moich ulubionych też jest, więc już się nie powtarzam;)

    1. Na szczęście Ktoś wymienił Szczygła :)!!! Czytam średnio 1 książkę na tydzień. Wielu z nich potem nawet nie pamiętam ale o Szczygle nie zapomnę chyba nigdy… myślę o tej książce co kilka dni – takie wrażenie na mnie wywarła. A czytałam ją już dość dawno temu… Pozdrawiam!!!

  5. 1. „ziemia świata”, „upadek gigantów”, „krawędź wieczności” Ken follett-seria od której trudno się oderwać
    2. Maria nurowska – wszystko – specyficzny styl
    3. „shantatam” g. D. Roberts – nie tak od razu się podoba im głębiej tym bardziej wciąga
    4.”duma i uprzedzenie” j. Austin – no wiadomo
    5.joanna Chmielewska – im starsza książka tym lepsza-umysłowy relaks
    6.philipa Gregory i jej wszystkie opowieści o monarchiach –
    7.”dobroć nieznajomych” Katrina kittle – zaskakująca i wciągająca

  6. Moja lista top 10 w znacznej części powstała dzięki Tobie Julia.
    1. Jeździec Miedziany – podczas czytania wszystkich części świat nie istniał
    2. Dziewczyna na Time Square
    3. Tully
    4. Zakapiorskie Bieszczady
    5. Wszystkie części Harrego Pottera
    6. Guguły
    7. Sekretny dziennik Hendrika Groena
    8. Zmierzch
    9. Akademia Pana Kleksa
    10. Serce w serce

  7. Kolejność przypadkowa, wszystkie pozycje przeczytane w młodości, ale nadal pamiętam, że po każdej z nich długo dochodziłam do siebie.
    Na wschod od Edenu – John Steinbeck
    Trzej towarzysze i w ogóle cały Remarque
    Widnokrąg – Wiesław Myśliwski
    Paragraf 22 – Joseph Heller
    Świat według Garpa i Hotel New Hampshire – John Irving
    Biały kruk – Andrzej Stasiuk
    Pachnidło – Patrick Süskind
    Pestka – Anka Kowalska
    Sto lat samotności i Miłość w czasach zarazy – Gabriel García Márquez

  8. Mischling czyli Kundel-dla mnie nie do przejścia, nie dałam rady.
    Jeździec Miedziany-nie mogłam się oderwać.

    Polecam książki z cyklu „Arabska żona” – Tanya Valko, ciężki temat, ale bardzo wciągające.
    Szeptucha i cała reszta z tej serii- Katarzyna Berenika Miszczuk, bardzo dobrze się czyta.
    Tyle z takich moich ostatnio przeczytanych.

  9. Skoro lubisz klimat książek Ałbeny Grabowskiej, to polecam podobny klimat – seria Wiesławy Bancarzewskiej – Powrót do Nałęczowa, Zapiski z Annopola i Noc nad Samborzewem oraz Lucyny Olejniczak – saga o kobietach z ulicy Grodzkiej.
    Z kryminałów oczywiście Katarzyna Puzyńska i Anna Kańtoch.
    Z ostatnich moich lektur duże wrażenie zrobiła na mnie książka Magdaleny Zimniak – Białe róże dla Matyldy – historia o chorej miłości kobiety do swoich dzieci, dotkniętej zespołem Münchhausena.

  10. Julcia wszystkie polecane przez ciebie czytałam…polecam z całego serca „Motyl” Lisa Genova, „Kiedyś byliśmy braćmi” Ronald H.Balson ,”Bikini” J.L Wiśniewskiego.

  11. 1.cała jezycjada m. Musierowicz
    2. Złodziejka książek
    3. Jack reacher -’,lee childa, wszystkie bez wyjątku
    4. Wiedźmin Sapkowskiego
    5. Błękitny zamek – Montgomery!
    6.lalka prusa
    7. HArry Potter wszystkie
    8. Wszystkie o obozach koncentracyjnych -rachunek przetrwania, dymy nad birkenau itp
    9. Hłasko boso w ostrogach

  12. Świat przestał istnieć gdy czytałam „jeździec miedziany”! Zatracilam się w tej książce do granic możliwości a nawet śmiałabym stwierdzić że granice przekroczyłam… Najlepsza z najlepszych dla mnie!

  13. O żesz, w mordę… a święta za pasem, prezenty trzeba a nie księgarnie oblegać… bo mi ciężko książkę kupić i później podarować komuś, choć zdarza mi się. A tu proszę: playlista Julki, czytelniczek, z tego wyłowione prze mnie pozycje które chciałabym kupić. I jak tu żyć, jak tu inne wydatki nadchodzą? Ale… WOW. To pierwsze mi się nasunęło jak tu zaczęłam czytać wasze listy, to, co polecacie od gospodyni zaczynając. No tak, chciałabym też coś swojego dorzucić. Ja odwiecznie wracam do Bullerbyn. To chyba jedyna lektura do której wracam mimowolnie. Do tego dziecięcego… raju. Bullerbyn i Dolina Muminków to dla mnie krainy które opuszczać mi zawsze najciężej z końcem lektury. Z tych „doroślejszych” (powiedzmy) książek lubię „Cudownego chłopaka” Palacio, „Syna zakonnicy” Jax, serię „Pamiętnik nastolatki” Andrzejczuk i na koniec perełka, której nikomu nie pożyczam a wracam do niej często: „saga o Ludziach Lodu” Sandemo. Wejść w losy Ludzi Lodu to jak zginąć dla świata… Mogłabym tu jeszcze co nieco wymienić, ale te najważniejsze wam polecam 🙂 Pozdrawiam!

  14. 1. Wszystkie pozycje Yuval Noah Harari
    „Sapiens”
    „Homo deus”
    „21 lekcji na 21 stulecie”
    2. „Mięsoholicy” Marta Zaraska
    3. „100 lat samotności” Gabriel Garcia Marquez
    4. „Głód” Martín Caparròs
    5. „1Q84” Haruki Murakami
    6. „Pachnidło” Patrick Süskind
    7. „Extinction” Kazuaki Takano
    8. „Odwet oceanu” Frank Schätzing
    9. „Oszustwa pamięci” Julia Shaw
    10. „Spod zamarzniętych powiek” Adam Bielecki

  15. wiem post o książkach ale ja biorę sobie zdanie o tym żeby być tam gdzie nam.dobrze. Biorę i.swoją miarę przykładam. Bo czasem wybory nasze niezrozumiałe dla innych Poroninie wręcz. A gdy mówisz właśnie, tu chce być I właśnie tak chcę. Głowami kręcą ,że wszyscy ale nie Ty. Trudno czasem nie iść tam gdzie mówią ,że dobrze nam będzie a wędrówkę w innym kierunku rozpocząć choć na swój rachunek przecież na swoich nogach I w swoich butach.

  16. Tytuł to,
    zapach domów innych ludzi,
    nie pamiętam autora ale książka mmm coś niesamowitego prostego smutnego mającego szansę na szczęście i ta nadzieja…. Mały książę, ziemia planeta ludzi, Oskar i pani róża, Olga Tokarczuk i iej biegunie, j sporo tego jest 😍

  17. „małe życie” Hanya Yanagihara : zostanie ze mną i we mnie już na zawsze!!! wiem, że będę do niej wracać. wiem, że drugiej takiej powieści nie ma na świecie!!! a czytam dużo! każda ksiązka ma za plecami właśnie tą! mogę zachwYcić się jakąś lekturę ale zawsze! po jej przeczytaniu powraca MAŁE ŻYCIE!!!

  18. To i ja dodam swoją listę. Kolejność mniej lub bardziej przypadkowa i pewnie o kilku naprawdę niesamowitych książkach zapomniałam, ale tak na szybko:

    1. „Ta, którą nigdy nie byłam” i wszystkie inne książki Majgull Axelsson, z niecierpliwością czekam na przetłumaczenie najnowszej
    2. „Krucha jak lód”, „Drugie spojrzenie” – Jodi Picoult uwielbiam, te dwie są moje ulubione
    3. „Bóg rzeczy małych” Arundhati Roy – przepiękna!
    4. „Służące” Stockett Kataryn – uwielbiam i książkę, i film
    5. „Co gryzie Gilberta Grape’a” Peter Hades
    6. “Król szczurów” James Clavell
    7. „Sekretne życie pszczół” Sue Monk Kidd
    8. „Białe jabłka”, „Dziecko na niebie”, „Muzeum psów” – kiedyś wielbiłam Jonathana Carrola wielką młodzieńczą miłością, więc nie może go tu zabraknąć
    9. „Spóźnieni kochankowie” William Wharton – inne książki tego autora mnie rozczarowały
    10. „Pokuta” Ian McEwan

  19. Ostatnio – Elsa Ferrante i jej 4 książki o przyjaźni – hm, no właśnie, czy przyjaźni? – dwóch dziewczynek, a potem kobiet w Neapolu: „Genialna przyjaciółka”, „Historia nowego nazwiska”, „Historia ucieczki”, „Historia zaginionej dziewczynki”. Dawno nie przeżywałam tak losów bohaterów książki, momentami wręcz fizycznie. Koniecznie!

  20. „Ósme życie” – cudowna, intensywna, mięsista, napisana z rozmachem. Nie mogłam się oderwać. Nie myślałam, że ktoś tak jeszcze pisze w tych czasach. I długa! Dwa obszerne tomiska. Dla mnie to akurat na plus.
    „Błękit” – Ja czytałam ją akurat na wakacjach w spiekocie tureckiego słońca i tym bardziej przesłanie tej książki cięło jak brzytwa. „Historia pszczół” tej samej autorki. Chyba jeszcze mocniejsza. I jedna i druga książka porusza.

  21. O książkach mogę pisać zawsze i wszędzie. Podobnie jak rozmawiać:-) już wiem, że do Twojego wpisu będę wracać jeszcze nie raz po kolejne inspiracje czytelnicze. Zarówno z wpisu jak i z komentarzy:-) u mnie numer jeden to ksoazka niezwykła. Nie wiem czy jeszcze można ją gdzies dostać, bo ja czytałam ją jako nastolatka i od tego czasu kroczy ze mną przez życie, tak mocno wyryła się w moim sercu i emocjonalnej pamięci. A tytuł jej to ” Wszystkim,którym kochalem”. Kolejna pozzycja to „Chłopiec z latawcem”, „Tajemniczy ogród” ( też z lat młodzieńczych), „spóźnieni kochankowie”, „Małe życie”, „Język miłości” (dokładnie dzisiaj ukończona) i „millenium”. Pozdrawiam serdecznie!!!

  22. U mnie sporo by wymieniać tych książek. W zależności od etapu życia, różnych książek potrzebowałam… Taką najdawniejszą która kołacze mi się po głowie to „Asfaltowy saloon” W.Łysiaka. Prawie wszystko Sapkowskiego. Ziemiańskiego – „Achaja”. Darda i jego „Dom na wyrębach”. Ciszewski i jego książki. Ale dwa razy czytałam też Kalicińskiej całą serie Rozlewiska. A z zagranicznych pisarzy to Koontz i jego książki na pierwszym miejscu u mnie. Ach no i zapomniałabym o Chmielewskiej!!!
    A ponieważ teraz nic nie mam do czytania, to dziękuję za Twoje propozycje.

  23. Dodam moje:
    1. Szata i Wielki Rybak
    2. Głos w wietrze – 3 części
    3. Potęga miłości
    4. Jeździec ale i Biała Wilczyca
    5. Kapelusz cały w czereśniach
    6. Poldark – całe Dziedzictwo, przeczytałam już 10 części i czekam na kolejne i ostatnie dwie 🙁 z nimi zasypiam i się budzę; nie widziałam serialu, ale książki powalają 🙂
    7. cykl o Ani – dobre w każdym momencie życia
    8. Cukiernia pod Amorem – 3 części
    9. Harda i Królowa – pokochałam powieść historyczną w tym wydaniu miłością bezgraniczną
    10. Ósme życie
    11. Słowik
    12. Myśliwski
    13. A lasy wiecznie śpiewają
    14. Troja – 3 części
    15. Dziewczyny wojenne i inne części
    16. Wyznaję i Głosy Pamano
    17. Uśpiony głos
    18. Nad Niemnem i Cham
    19. Zbrodnia i kara
    20. Przeminęło z wiatrem
    21. Stulecie Winnych + Lot nisko nad ziemią
    22. Ścieżki północy

    To tylko część i ciężko tylko te podać. Są u mnie na półce i nie wyobrażam sobie życia bez nich 🙂 Wiem wówczas, że czytanie ich to nie był czas zmarnowany 🙂 Szkoda, że tak mało czasu mam na czytanie, mimo, że czytam w nocy i rano, ale jeszcze przydałaby się pauza moim dzieciom i czas dla mnie na herbatkę i książkę w środku dnia 🙂 byłby to wręcz idealny stan 🙂 Pozdrawiam

  24. Polecam „Dracha” Szczepana Twardocha (można poczytać o naszych okolicach, teraz wychodzi tłumaczenie na śląską gwarę 🙂. Jakub Małecki, Olga Tokarczuk, Magdalena Tulli, Mistrz- Myśliwski. Natomiast z lekkich i przyjemnych- Cień wiatru i Złodziejka książek ❤️

  25. Mogłabym wymieniać wiele, niektóre już są na Twojej liście Jula i w komentarzach 🙂 dodam parę, które wpadły mi do głowy w trakcie dojazdu do pracy 😉
    Wieża z klocków-akurat miałam wtedy mój syn miał 3 lata, ryczałam jak głupia, Wzgórze dzikich kwiatów, Zabić drozda, Moje drzewko pomarańczowe, Ojciec chrzestny, książki o I a szczególnie o II wojnie światowej może dlatego, że znam trochę z opowieści moich dziadków (moja babcia będąc wówczas nastolatką była wywieziona do obozu pracy)-ostatnio to Urodzeni by żyć. I jeszcze Zafon 🙂 buziaki!

    1. i jeszcze Fannie Flagg -Smażone zielone pomidory i Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie pójdę do nieba – myślę, że mogłyby się Tobie Julio spodobać 🙂

      1. O jak sie ciesze, ze ktos wspomina te ksiazke. Oczywiscie milion razy lepsza od filmu.
        O szczesciu codziennego zycia, o szczesciu pokonywania trudnosci, o milosci i przyjazni, o dobrych ludzich, a wszystko napisane z ogromnym poczuciem humoru i takim cieplem…

  26. Ksiązki ktore zrobiły na mnie kolosalne wrazenie :
    w dzieciństwie -Polyanna
    potem – My dzieci z dworca ZOO
    czasy studenckie -kod Leonarda da Vinci
    ..

    a ostatnio Chłopiec z latawcem, Dom siostr, Złodziejka ksiażek
    (również fim absolutny wyciskacz łez polecam jest na CDA)

  27. Bardzo lubie styl Romy Ligockiej. Do jej ksiazek wracam co kilka lat. Jej ksiazki sa smutne, ale Ligocka pisze z taka lekkoscia, ze jej stylu sie nie zapomina.

    A w ostanich miesiacach przeczytalam „Eleanor Oliphant ma sie calkiem dobrze” (autor Gail Honeyman) i juz nie moge sie doczekac, zeby przeczytac ponownie.

  28. Matko, ale mi się lista książek na jesienne wieczory pięknie zapełniła! Ach… No lubię takie posty i komentarze pod nimi 😉 I to też takie napawające nadzieją, że ludzie dzisiaj wciąż sięgają po książki… 🙂
    Tak więc… dorzuciłabym od siebie:
    1. „Wszystko co lśni” Eleanor Catton – mimo, że ogromna cegła, to nie chciałam żeby się kończyła 😉
    2. „Dygot” Pawła Małeckiego – dla mnie po prostu magiczna…
    3. „Lektor” Bernhard Schlink – poruszająca do szpiku kości
    4. „Niania w Nowym Jorku” Emma McLaughlin – wracam do niej co parę lat… łzy zagryzam śmiechem i ręce co chwila załamuje z niedowierzania! A odkąd mam dzieci to już w ogóle. (Historie są z życia wzięte). Film książce nie dorasta do okładki…
    5. „Jakbym kamień jadła” Wojciecha Tochmana i w ogóle jego książki… to jest coś niesamowitego jak to porusza… a to samo życie… historie które dzieją się/działy się na naszych oczach…
    6. „Zapałka na zakręcie” Siesickiej – ostatnio czytałam, bo szukałam czegoś na prezent dla 13 letniej kuzynki. Wiedziałam, że uwielbiałam Siesicką w młodości, ale nie pamiętałam już za co… a to jest taka piękna literatura… dla młodych ludzi, ale też dla starszych chyba, żeby z sentymentem wrócić do tych zauroczeń…
    No i tyle mi do głowy wpadło, przy mieszaniu zupy… 😉
    Ściskam jesiennie!

    1. „Zapałka na zakręcie” to była moja ukochana książka lat nastoletnich… Przeczytałam ją całą w jeden dzień – pamiętam, że czytałam do późna w nocy, po czym rano zaczęłam czytać od nowa :)) Znałam całe obszerne fragmenty na pamięć. A wiesz, że jest dalsza część tej książki, napisana po latach? Z Siesickiej uwielbiałam jeszcze serię cykl „Opowieści rodzinne” (czyli „Falbanki”, „Woalki” i „Wachlarze”). Ciekawa jestem, czy moim córkom spodobają się kiedyś te książki…

      1. Siesicką też uwielbiałam za nastoletnich czasów 🙂 z jej książek polecam Wam jeszcze „Zapach fiołków” – przepięknie zebrane wspomnienia, dotyczące dzieci Autorki, opatrzone komentarzem po latach – czyta się z uśmiechem i łzą wzruszenia 🙂

  29. 1. Wiedźmin – całościowo
    2. Krystyna córka Lavransa
    3. Mistrz i Małgorzata
    4. Chłopiec z latawcem
    5. Shantaram
    6. pomiedzy kolejnymi powieściami podczytuje po 1-2 tomy Sagi o Lidziach Lodu- z sentymentu bo dawno temu juz ja przeczytałam… krótkie, szybkie i całkiem fajne

  30. Polecam jeszcze Remigiusza Mroza, serię o Joannie Chyłce. Tematyka prawnicza, ale fajnie napisane, wciągające i z poczuciem humoru. Z resztą ekranizacja ma być niedługo. I seria o komisarzu Forście też bardzo wciągająca 😄

  31. Kilka ode mnie:). Przeczytanych ostatnio. Nie wiem, która to półka, ale czytało się przyjemnie.

    1. Nasze szczęśliwe dni – Julie Kibler (Jeżeli ktoś lubi „Służące” – polecam).
    2. Zielona sukienka – Małgorzata Szumska (historia prawdziwa, spisana przez wnuczkę)
    3. Czas tęsknoty – Adrian Grzegorzewski (historia, wojna i miłość, momentami brutalna, warto jednak sięgnąć).
    4. Angielka, Dziedzictwo, Echa pamięci – Katherine Weeb
    5. Ostatni list od kochanka – Jojo Moyes
    6. Seria „Malownicze” – Wymarzony dom,
    Wymarzony czas, Tajemnica bzów, Nadzieje i marzenia – Magdalena Kordel – lektura łatwa i przyjemna, po męczącym dniu (mnie najbardziej podobała się 3 i 4 część).

    B.

  32. Jeźdźca Miedziane nie zapomnę nigdy!!! Pożarna go przy końcówce ciąży z Adamem. Nic mnie wtedy nie interesowało, powaznie. Wiedziałam tylko, że muszę się wyrobić przed porodem.
    Bardzo mną wstrząsnął Samir i Samira, teraz zabij mnie kto napisał. Z ostatnio przeczytanych bylam pod wrażeniem Florystki Bondy.

  33. Bardzo lubię takie wpisy, książki polecone przez ludzi uwielbiających czytać zazwyczaj są wartościowe. Ja czytać kocham odkąd posiadłam tą umiejętność, pamiętam jak płakałam nad ostatnią stroną „Dzieci z Bullerbyn”, właśnie dlatego,że była już ostatnia i kończy się ten wspaniały świat…Kiedy jeszcze miałam na to czas potrafiłam przeczytać książkę w dwa dni jak mnie wciągnęła, nic się wtedy nie liczyło 🙂 Teraz aż tyle wolnego czasu nie mam, ale przemycam czytanie na każdą taką chwilę, no i noce 🙂 choć nie lubię tego,że nie mam możliwości znów na maxa zatracić się w książkowym świecie, bo kiedy muszę przerwać czytanie i czekać na następną sposobność to aż mnie nosi,żeby czytać dalej, co tam dalej się dzieje?? 🙂 Ze swojej strony polecam to co czytałam ostatnio: Sarah Lark „Saga nowozelandzka” ( pierwszy tom „W krainie białych obłoków”) i „Szklane jezioro” Maeve Binchy. No i fantasy, ale tu lista byłaby dłuuuga 🙂

  34. „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa,”Jeżycjada” (22 tomy) Musierowicz, „Obca” Gabaldon,”Świat bez końca” Folletta,”Jeździec Miedziany Simons,”Cień Wiatru” Zafona,Flavia de Lucy (7 tomów) Bradleya,Millennium (3 tomy) Larssona 🤓 Troszkę eklektycznie 😊…Pozdrawiam

  35. Nie mam listy książek, nawet jakbym miała nie pamiętała bym ich tytułów, książki przychodzą i odchodzą, na chwilę zostawią swój klimat, swój czar, jakąś mądrość, informacje i znikają, pózniej nawet nie pamiętam o czym były i czy już ich kiedyś nie czytałam. Oprócz jednej. A w zasadzie całej serii książek ”Anastazji” Wladimira Megre. Książki zmieniające wszystko, pozornie nie zmieniając nic. Książki od których nie można się oderwać? Nawet trzeba, by wszystko przetrawić, przepuścić przez filtry, bo niska świadomość odrzuci je natychmiast. Te książki wyryły się w duszy i nie dadzą o sobie zapomnieć.

  36. Amy Tan „Klub radosci i szczescia”
    ksiazka gleboka, niezwykla, poruszajaca, prawdziwa, urocza, swietnie napisana. Wiecej rozumiemy po jej przeczytaniu.
    Jakis krytyk napisal ze ma jedna wade: juz nigdy nie mozna jej przeczytac po raz pierwszy.

  37. Proszę o radę- co przeczytać ku pokrzepieniu serca? Jestem po dwóch ciężkich książkach i w spadku formy ogólnej… potrzebuje książki, która podnosi na duchu i dodaje energii.
    Dziękuje za odpowiedź.
    Martyna

    1. Myślę… nie wiem czy znam książki gdzie nie ma smutnych/tragicznych wątków…
      Domyślam się, że chodzi o coś bardziej radosnego i pozytywnego przez całą powieść..
      Daj mi chwilę 🙂

  38. Gorąco polecam „Wyznaję” Jaume Cabre, „Niezłomny” Laury Hillenbrand, „Ósme życie” Nino Harstischwili, „Pielgrzym” Terry Hayes, „Zabić drozda” Harper Lee i książki Ryszarda Kapuścińskiego, szczególnie”Heban”. Pozdrawiam i dziękuję za Twoje teksty.

    1. Hej Moniu, na mojej półce czekają zakupione „wyznaję”, „ósme życie” – dwa tomy i „Heban”.
      Czekają cierpliwie na swoją kolej. A pozostałe obiecuję zakupić i przeczytać także.
      Dziękuję

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.