Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
tort Justyś – julia rozumek

tort Justyś

_DSC0923 _DSC0806 _DSC0826 _DSC0846 _DSC0873 _DSC0870 _DSC0894 _DSC0907 _DSC0916 _DSC0932 _DSC0953 _DSC0962 _DSC0970

nie znoszę ciężkich ciast i tortów. takich z kremami, biszkoptami.. lubię lekkie, delikatne, ale słodkie… wiadomo 🙂
ferie spędzałyśmy  (o nie! spędzaliśmy, bo Benisław też z nami był) w mojej rodzinnej wsi. moja siostra miała wtedy urodziny.
jest mistrzynią pieczenia chleba na zakwasie (tak, tak dodam w końcu przepis bo mnie już dużo ludzi prosi) i pieczenia ciast pod każdą postacią. już słynie z tego wszędzie, że jak Justyś upiecze, to nie da się odejść od talerzyka. a desery jakie robi warstwowe w kieliszkach wielkich.. no kombinuje cały czas.. a że dzieci ma duże, że dobrze zorganizowana i pracowita to tańczy po tej kuchni.
tort ten zrobiła ostatnio na Boże Narodzenie mojemu mężowi z okazji imienin (o których nawet On nie pamiętał, a moja siostra jak zawsze zawstydziła wszystkich).
jak za słodkim nie jestem, tak budziliśmy się z Adasiem rano i robiliśmy bieg „kto pierwszy przy torcie”. nie wspominając bitwy o ostatni kawałek.. tort wygląda niepozornie i gdybym nie jadła go u mojej rodzonej, to bym nie uwierzyła, że to (jak mawiała babcia Adela) – niebo w gębie!!
ten prażony słonecznik w masie kajmakowej!!!!

TORT JUSTYŚ (nie wiem czy jest jakaś jego nazwa właściwa)

Biszkopt:
7 jaj
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia

wykonanie: tak jak tradycyjny ciemny biszkopt. piec ok 40 minut.

Masa:
1 puszka masy kajmakowej o smaku krówki z „bakallandu”
150g słonecznika łuskanego
1,5 kostki masła
łyżka cukru
1/2 l śmietany kremówki 36%
2 gorzkie czekolady

wykonanie: rozpuścić pół kostki masła w garnuszku (na kuchence), dodać łyżkę cukru i wsypać słonecznik. wszystko wymieszać, wyłożyć na blachę (na którą można wyłożyć papier do pieczenia) i wstawić do piekarnika na około 15 minut w temperaturze ok 175st.
Gdy słonecznik jest lekko złotawy, wystawić i wystudzić. uwaga! można łatwo spalić słonecznik. wyłożyć z puszki masę kajamową, dodać kostkę miękkiego masła, dokładnie wymieszać, dodać wystudzony słonecznik i znów wymieszać.

Ubić na sztywno śmietanę, w trakcie ubijania dodać trochę cukru (mało) i cytryny. rozpuścić tabkliczkę czekolady ( w kąpieli wodnej, do garnuszka czekolada i ten garnuszek do garnka z wodą i podgrzewać), w trakcie rozpuszczania można wlać troszkę mleka. wymieszać i wystudzić. wystudzoną czekoladę zmiksować z ubitą śmietaną.

Biszkopt przekroić na trzy części – według uznania nasączyć każdą część – woda z cytryną, cukrem i alkoholem. wyłożyć na pierwszą część biszkoptu (spód) wcześniej przygotowaną masę – kajmak ze słonecznikiem, przykryć drugą warstwą biszkoptu.
na drugą warstwę biszkoptu wyłożyć 2/3 kremu z bitej śmietany i czekolady. przykryć trzecią warstwą biszkoptu.
posmarować kremem z bitej śmietany, podobnie jak boki ciasta. 
posypać wierzch i boki pokruszonymi bezami oraz startą gorzką czekoladą.

(warto przygotować sobie biszkopt i słonecznik dzień wcześniej, żeby sprawnie wykonać całość)

Smacznego 🙂

55 odpowiedzi na “tort Justyś”

  1. Mniam, aż mi ślinka cieknie 🙂 przepis wykorzystam i to szybko 😉 13 marca mam urodziny, imieniny Mamy, urodziny i imieniny Siostry oraz imieniny mojej Maleńkiej 😀 wszystko w jeden dzień! A ten tort w sam raz na wielkie świętowanie 🙂 Ściskam Was mocno!!!

  2. Noooo, to chyba spróbuję na 30tkę męża mego osobistego. To akurat za tydzień. A że 30tka to można zaszaleć, w kuchni też 😉 Dzięki Julka! 😀

  3. w wyglądzie do zludzenia przypomina torcik makowy mojej mamy:))))))))ah ,uwielbiam slodkosci.moze torty nie sa na pierwszym miejscu,ale Wasz wyglada cudnie i pewnie tak smakuje!buziaki

  4. Wow!! Z nieba mi spadłaś z tym przepisem!! albo z niebem do gęby skoro taki dobry niczym „niebo w gębie” 😉 wygląda wyśmienicie, a jakbyś jeszcze dodała, że nie ma możliwości, żeby się nie udał… 😉 tak czy inaczej będę się starać, by pierwsze urodziny synka były zapamiętane! DZIĘKUJĘ Tobie i Twojej Justyś 🙂 Pozdrowienia!

  5. o matuchno – dla mnie tort… bosko – kiedyś zrobię…. a może nie… raczej nie, bo do pieczenia to ja mam dwie lewe ręce, a nawet trzy – zawsze zakalec, a z wierzchu przypalone, ale popatrzeć miło jak innym tak ładnie coś słodkiego wychodzi…
    Pięknie
    Raz zrobiłam tort bezowy, jak chodziłam w poprzedniej ciąży – 5 lat temu jakoś – tak mi się chciało (jak to babie w ciąży), takiego smaka miałam 😉 przepis koleżanka dała, bo już słuchać mnie nie mogła moich wywodów nad pewną smakowitością owego torcika… Zrobiłam, a jakże, mąż przyszedł patrzeć, bo nie wierzył zbyt w powodzenie, ale myślami pewnie wspierał – teraz to sobie myślę, że modlił się w duchu, żebym nowiuśkiego piekarnika nie spaliła – no i zjedliśmy po kawałku, reszta komisyjnie do śmietnika… Eh… I to właśnie ja takie zdolności mam….
    Pozdrawiam – Justyś

    p.s. kiedy ja się doczekam wyprzedaży szafy Beniaczka?? Obiecałaś… 🙂

    1. wiem Justyś, wiem.. obiecałam tak wiele, ale roboty nie jestem w stanie przerobić. ja śpię po 6 godzin 🙁
      codziennie odpisuję ludziom na jakieś 50 maili. każdego dnia. nie jestem w stanie zrobić już nic innego. jak nie odpiszę to nie mogę spać, że tam Ktoś czeka.. 🙁
      na wyprzedaż mam jakieś sto rzeczy. kiedy to wystawię to muszę się liczyć z milionem zapytań, odpisów, potem z przelewami, pakowaniem. ptrzebuję na to dni tylko na to. a ja mam dwójkę małych dzieci, trzy obiady, bo inny nam, inny Tosi i inny Beniowi, pranie, sprzątanie, posty..
      Benio nie schodzi z rąk bo mu zęby idą..
      nie ogarniam Justyś… jak Ty wypieków 🙂

      1. ohhh Julka – jaka ja egoistka, jak ja zapominam… wiesz – ja teraz na wolnym- o jak mi dobrze- i zapomniałam jak to nie ogarniać chałupy… Lena do przedszkola, a ja obiadek (czasem dwa- na dziś, na jutro i pojutrze), odkurzacz, ściereczka – i mam czyściutko – no, do 15 jak już moja młodzież z przedszkola powróci i książe-mąż, czasem bez księcia- to lubię – ogarnięte mieć – i choć to już 6 miesiąc, wszystko powoli, na raty, bo tu jakaś kolka, albo Malutkiemu pozycja nie pasuje… i wyszukuję w międzyczasie gotowania ziemniaków w necie fajne rzeczy, bo jednak Twoje propozycje poza moim zasięgiem, ale kombinator mi się włączył – jak to przystało na okres „wicia gniazda” i co bardzo muszę się pochwalić – znalazłam kołyskę!! 🙂 😉 Bardzo podobną do Twojej, ten sam mechanizm, bo tak mi się ona podoba… nawet mężowi narysowałam i kazałam zrobić (on takie budowlane przebłyski ma – pergolę na działkę mi zrobił dwa lata temu…), ale niestety mnie wyśmiał… wykpił się brakiem odpowiednich narzędzi (a to cwaniak), ale ja nie odpuszczałam – znalazłam!! biała będzie… już się cieszę na nią i na wypłatę czekam, żeby kupić i żeby już mi stała i oko cieszyła….
        Pozdrawiam Cię kochana i życzę szybkiego ogarnięcia – szkoda, że Pomorze od Ciebie tak daleko – chętnie pomogłabym puki jeszcze mogę, i nawet jeszcze się tak strasznie nie kulam…. 🙂

        1. u mnie Tosia w przedszkolu do 13ej. więc od 8 do 13 nawet się obrócić nie zdążę i już jadę.
          dziś schab zapiekany dla nas, kluski śląskie z sosem dla Tosi a królik z cukinią dla Benka. druga pralka prania wstawiona, pooodkurzany dom, zakupy zrobione, na kilkadziesiąt maili odpisałam, zmywarkę opróżniłam i zaladowałam, książki w http://www.printu.pl złozyłam i dom ogólnie ogarnęłam, ziełam prysznic, pomalowałam się i przywiozłam Tosiulkę. a tu dopiero 15ta więc zdążę jeszcze diabłu łeb urwać 🙂
          ja swoją kołyskę sprzedaję bo Benio i tak śpi z nami od urodzenia.

          1. To Ty człowiek-orkiestra jesteś… 😉 ja Lenę mam w przedszkolu do 15, ale już o 14:30 mam mrówki w tyłku, żeby iść po nią, a tak jak Ty to miałam w ubiegłym roku – też nie zdążyłam się obrócić, a już trzeba było iść… Teraz to szaleję, zaprowadzam po ósmej i do 15 ogarniam obiady i sprzątanie.
            A tak a propos tej kołyski – sprawdziła się u Was, czy używana tylko do zdjęć? Warto kupować? 🙂

          2. Jezeli śpicie z dziecmi osobno to fajna. Cichutko, płynnie się buja.
            Ale my lubimy spac razem z dziecmi a One szybko sie tego uczą i juz potem nie da sie ich odłożyć za nic w świecie. Jak Benio śpi osobno to sie budzi w nocy 20 razy a jak z nami to raz. O 4ej na mleko 🙂

          3. Dzis miałam od teściowej jeszcze zamrożone z niedzieli 🙂 ale sos robiłam z mięska do nich 🙂

          4. Julia przestan:)))))))wpedzasz mnie w kompleksy!!!!normalnie super woman:))))))))tak na serio-podziwiam.Mlody raczkuje i zapycham za nim po domu jak z bateryjka w pupci.zrobienie dla niego obiadu to dla mnie wyzwanie:)reszta w domu robiona po troszku kazdego dnia.nie do ogarniecia naraz!PS.i nawet sie pomalowalas wrrrrrrrrr hahahahahahah

          5. Bo jest niewyobrażalnym niejadkiem 🙁
            Je tylko rosół, pomidorowa, spaghetti, kluski śląskie z sosem i naleśniki. Nic wiecej. Nic!!!!
            Wiec robie na zmianę i kupuje mięso od kobiet ze wsi i jajka ze wsi itp zeby było maksymalnie zdrowe skoro je tak mało.

  6. Kurcze, pochłonęłabym ten tort na raz…….no może dwa razy 🙂
    Torty to moje ulubione słodycze – tort i chałwa. Jednak teraz wszyscy jesteśmy na cukrowym odwyku.
    W temacie słodyczy 🙂 – Jula jaki nosisz rozmiar ? 🙂 Nie wiem czy to do końca twój styl, no typuje tylko jedną w sumie – ale zajrzyj
    http://szpilkiwszafie.blogspot.com/2015/02/konkurs-zasady-umiesc-baner-na-swoim.html
    Robię porządki w magazynie – zapraszam kto nosi 36/38 ;

    A.

  7. Dzień dobry,
    mam wielką prośbę o informacje na temat tego robota który jest na zdjęciu firmy KENWOOD, czy mogłaby Pani udzielić opinii, ponieważ chciałabym zakupić pomocnik do prac przy ciastach a KitchenAid nie posiada zbyt dobrych opinii w odniesieniu do ceny jaką trzeba zapłacić, w związku z czym szukam czegoś dobrego i funkcjonalnego.Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam

  8. Ja tam żadnym Master Szefem nie jestem, ale jak tort z bitą śmietaną zrobię, to wszyscy wylizują talerzyki, więc chociaż tak się mogę w kuchni popisać 🙂 W przyszłym tygodniu będę działać w tym temacie, bo mąż ma urodziny 🙂

  9. no kurczaki, teraz bede musiała to zrobić!!!!aaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!
    bo jak nie zrobie to po nocach się będzie śniło 😉

  10. Julka ja mam pytania odnośnie tego tortu – to tam musi być masło czy może być margaryna ? Moglabyś podpytać siostry ? 🙂

    PS. Może niech Justynka założy bloga kucharskiego 😛 pytałaś ją czy by nie chciała ?

    1. Masło być musi.
      Juz nie raz Ją namawiałam, ale szkoda Jej na blog kulinarny, powinna pisac o przygodach na wsi, wszyscy by płakali ze śmiechu. Marnuje sie.

  11. Muszę koniecznie zrobić musi być pyszne choć na pierwszy rzut oka wygląda na tłuste i kremowe. ☺ ciekawi mnie smak słonecznika prażonego. ☺ super jest mieć siostra w sumie to w ogóle rodzeństwo super mieć. Pzdr z Łodzi.

  12. A ja nie mam ani urodzin, ani imienin, moje chłopaki mieli w lutym ale torcik upiec mogę czemu nie, bez okazji też można a wygląda przepysznie

  13. Pani Juliio, zrobilam dzis torcik. Zajelo mi to w zasadzie co prawda caly dzien, ale moze to dlatego, ze w Finlandii ciezko bylo znalezc mase kajmakowa o smaku krowki „bakallandu”, i ciezko mi bylo mezowi wyjasnic na finski o co mi chodzi, ale odpowiednik sie znalazl:) a moze ze z 4ka dzieci w wieku 11, 9, 2 oraz dzidzia 7 tyg. 🙂 a tez pewnie, ze Finowie maja kostke masla 500g, a nie 250g, i jak juz dolozylam do kajmaku to sie zorientowalam, ze cos nie tak:) a takze dlatego, ze jak maz po kolejna puszke kajmaku pojechal, to nie o smaku krowki i ja w sniezyce po raz trzeci po mase jechalam, ale o 20:30 tort gotowy i sie zajadalismy. Rzeczywiscie nie jest ciezki i nie za slodki. Teraz to bedzie moj numer popisowy 🙂

  14. A ja za tydzień mam imieniny mamusi i urodziny siostrzyczki 🙂 Już nakręcił się na tego Waszego cud torcik, potrzebowałabym jednak doinformowania i tak: 1) jaki użyć alkohol do biszkoptu? Jestem nowicjuszem w pieczeniu, mam opanowane jedno ciasto na biszkopcie i tam zakrapiam (oczywiście wg przepisu) czarnym bacardi, a tu???
    2) jakiej firmy śmietany siostra używa?
    3)ta ostudzona czekolada z kąpieli wodnej… To ona ma zastygnąć? Czy w jakiej postaci ma być przy dodawaniu do ubitej śmietany?
    i na koniec…
    4)Po jakim czasie od zrobienia można wcinać torcika?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.

    1. 1. wódke zmieszać z herbatą i cytryną – taki mix 🙂
      2. łaciatą albo z łowicza
      3. płynna i gorąca. ze śmietaną nic się nie stanie.
      4. Ona robi wieczorem a rano je, żeby przesiąknął wszystkim.
      pozdrawiam

  15. Robię, fota będzie, jutro mamy 18-tkę w domu więc musi być tort i bal, a że musi być na życzenie jubilatki mocno czekoladowy i z kajmakiem, to lepiej nie mogłaś się wstrzelić z przepisem, jest idealny 🙂
    uściski!

  16. Ja też przymierzam się wkrótce do tego tortu,gdybyś tylko mogła się dowiedzieć, w jak dużej tortownicy siostra piekła?? Pozdrawiam:)

  17. Julia!!!zrobiłam dzisiaj ten tort!jeszcze nigdy nie kroiłam tylu dokładek:D
    dzięki wielkie za ten przepis, podziękuj też w moim imieniu Siostrze:D
    pozdrawiam, dobrej nocy:*

  18. Robię właśnie trzeci raz, tzn na trzecią okazję, ten tort i za każdym razem wszyscy pod wrażeniem, że taki pyszny, że jak to ja piekę takie pyszności? przecież ja wodę przypalam, a tu takie pyszności, magia przepisu? A może magia osoby podającej przepis? Nie wnikam, za to dziękuję bardzo ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.