Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
zdjęcia od Was. – julia rozumek

zdjęcia od Was.

Zawsze gdy na instagramie widzę powiadomienie, że Ktoś oznaczył mnie na swoim zdjęciu, to z wielką radością i oczekiwaniem patrzę na Wasze chwilę z moją książką. 
Myślę, że nie muszę Wam pisać jak mi wtedy na duszy się ciepło rozlewa. 
Każdemu z Was dziękuję za zaufanie, dobre słowo i te obrazy.
Tu akurat kilka wybranych z ostatniego czasu. Mam ich zapisanych w folderze setki sztuk..

„Liść”

„Blog”


Mała niespodzianka od firmy „Las i Niebo”.
Przez najbliższe dwa tygodnie, do 8.10 do każdej kupionej książki dołączona będzie zakładka (wybrana losowo) z ilustracją Gosi i Jej firmy.


Mam mnóstwo zdjęć Was z ubraniami, torbami..
Numerem jeden w tej kolekcji okazała się sukienka Long. 


Wystartowała wyprzedaży kolekcji cotton 100%. TUTAJ.
Tutaj wyprzedaże do – 50% .
I całkowicie ostatnie sztuki kolekcji toreb, za parę chwil wchodzi nowa kolekcja.

18 odpowiedzi na “zdjęcia od Was.”

  1. Zgadzam się z Kasią 🙂 Wyjątkowe jest absolutnie wszystko, twój blog, który śledzę od samego początku, Twój dom, Twój styl, ludzie Ci najbliżsi, ale również ta cała rzesza blogowo-instagramowych podglądaczy 🙂 Jest tak wiele blogów, taki wybór, a to do Ciebie wracam zawsze najchętniej i do Iwonki (Ona ma siłę) bo jesteś naturalna, taka swojska baba ze wsi, bez kija w d… ale z klasą. Myślę, że swoim charakterem, sposobem bycia i życia i gdzieś tam w środku głęboko jesteś taką Anką (Przybylską), wesoła, z pasja, osobą do której się lgnie i która roztacza jakąś energię, która przyciąga 🙂 ale też potrafi zakląć, ciskać gromem i być normalna, pić herbatkę z odwiedzionym małym palcem, ale też pić wino i śmiać się do łez przy kiełbasie z ognicha 🙂 Przypominasz mi też inną Ankę-romantyczkę, z milionem szalonych pomysłów, taką co to łapie wszyskie sroki za ogon i jakimś cudem wszystko jej się udaje, a robi to z urokiem dziecka-to oczywiście Anka z Zielonego, wiadomo :-)Tyle w Tobie charakteru! Fajnie móc do Ciebie zajrzeć <3 Miłego dnia kochana <3

    1. Zasłużyć na taki opis swojej osoby… Wow!!
      Być porównaną do Anek taki dwóch!?
      No Iwonko, powiem Ci, że mi dodałaś skrzydeł.. To nawet nie skrzydła, to skrzydliska wielkie!

  2. Julio,
    W ilu różnych miejscach, w jak wielu domach, u ilu ciekawych ludzi Twoje książki zagościły i zadomowiły się pewnie na dobre;)
    Moje chłopaki uwielbiają jak razem wieczorem siadamy, przytulam Ich i pod kołdrą lub kocem czytam im „Liść”…. i nie jest to takie zwykle czytanie tylko…. ileż to Oni mi najróżniejszych pytań zadają… jakie historie do tego wymyślają… a jakie przykłady w swoim życiu wymieniają, które też mogłyby się w tej książce znaleźć… bo przecież Ich na pewno też ten liść miłorzębu odwiedził i przypatrywał się jak żyją.
    Czasem tylko jest drobna kłótnia, który egzemplarz Twojej ksiazki mam czytać bo każdy ma swój;)
    Całusy i miłego dnia!!!
    Ewa

  3. Najbardziej to lubię ten moment dnia… Ten kiedy pomyślę, że zajrzę jeszcze do Szafy (bo ja to wciąż jeszcze do tej Szafy zaglądam…). Ten, kiedy zaglądam i nie spodziewam się nic nowego, bo przecież wpis był parę chwil temu… I zaglądam. A TU nowy wpis… dzisiaj taka MAGIA! Piękno… To co dajesz nam wraca do Ciebie Julka! Ile małych pięknych rączek trzyma Twoje książki, ile Kobiet… Co za dziewczyny otulają się Twoimi sukienkami! Magia … Dzisiaj tu wszystko się przenika… Ty tworzysz nasz świat, a My Twój. Jest pięknie!!
    serdeczności

    B.

  4. …I widzę na fb to info, że post o zdjęciach książek Twoich w u ludzi będzie. I myślę sobie Ty głupia! i było czekać na te jesienne liście, żeby o bajce Julki opowiedzieć na blogu? Ty estetko durna. Julia z wydaniem na liście złote nie czekała, a ty z recenzją jakąś mało znaczącą zapewne tak czekasz? To masz placek. Julia tu pokaże, podziękuję, a Ty se w listopadzie pokaż…Ale weszłam i szok pierwszy, że ta kiecka co do u Nanuszki tak moje oko przyciągała, to Twoja! A potem to zdjęcie moje ze świeczką i aparatem zobaczyłam to mi się już błogo zrobiło. Bedzie Juleczko ,,Liść” na Ciasteczkolandii. Bedzie z całą pewnością, tylko niech te liście zaczną w końcu złote spadać…Całuje mocno! I dziękuję za to, ze w tak doborowym towarzystwie mogę się gościć…<3

  5. Piękne! A ja poproszę o informację praktyczną 🙂 nurtuje mnie to odkąd zobaczyłam Twoją kolekcję ubrań i te długie suknie, są piękne na zdjęciach, ale jak w praktyce w nich chodzić nie „zamiatając” chodnika?

    1. To zależy, jak Kto chce lub lubi..
      Ja jestem niska, mam 164 cm wzrostu i na mnie są długie.
      Ale ja takie lubię, noszę i dla mnie nie ma problemu. Kwestia przyzwyczajenia.
      Jeżeli będziesz wyższa będzie akurat.
      Jak inaczej to możesz skrócić. Każdy nosi jak tam lubi.

  6. A ja sobie lubię czytać komentarze czytelników pod postami… tacy fajni ludzie tu zaglądają, tak świetnie piszą i dobrze innym życzą 😉
    I usiadłam sobie teraz aby poczytać i przeglądnąć na spokojnie zdjęcia;) i co ja widzę?? Moje zdjęcie zamieściłaś Julio;) tak mi miło;)
    Całusy
    Ewa

  7. Julio, uwielbiam Twojego bloga, czytam od dawna ale jeszcze nigdy nie komentowałam. To bardzo miłe, że masz tyle czytelniczek:) Zastanawia mnie tylko jedna rzecz a mianowicie wszystkie zdjęcia z książką są bardzo „wystylizowane”. Zasze jest kubek kawy i jakieś ładne bibeloty dookoła. Brakuje mi trochę takich bardziej „prawdziwych ujęć”. A niektóre czytelniczki wyglądają w Twoich sukienkach jak Ty:) Tak mi się to rzuciło w oczy;)

  8. Juleńko! U nas książka ”Liść” wśród ulubionych stoi i często wracamy do niej 🙂 Jednak czytana po raz pierwszy, zrobiła ogromne wrażenie na mojej 6-letniej Helence. Od razu widziała w tej dziewczynce, w różowych kowbojkach siebie. Często rozmawiamy sobie o tych podpatrzonych przez liść historiach. Drzewo miłorzębu nawet udało nam się znaleźć w naszym mieście i kilka listków ususzyć 🙂
    Chciałam Ci bardzo podziękować za teksty w książce, są naprawdę piękne, głębokie, skłaniają do przemyśleń, nie tylko dzieci.

    P.S. Fotografie od czytelników wysmakowane, to widać, że produkty by Julia Rozumek, czy to książki czy ubrania są z najwyższej półki 🙂
    Pozdrawiam serdecznie! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.