książki to tak lubię skrajnie. albo te bardzo grube, albo cieniutkie.
grube, bo boję się, że szybko się skończy i będzie mi przykro, że już, że nie wiem co u bohaterów dalej, co Ich spotkało, gdzie wyjechali, kogo pokochali..
a cienkie to takie właśnie, gdzie na kilku stronach zawarte na pół dnia myślenia.
cienkie takie, że gdy wpada do Ciebie koleżanka, a Ty idziesz zaparzyć kawę, to kładziesz Jej na stoliku i mówisz „zobacz jaka książka”.. a gdy wrócisz z kuchni to Ona zdaży już przeczytać, na obrazku każdym się zatrzymać.
to jedna z tych książek, co wracasz do Niej kilka razy w miesiącu, jak leży na wierzchu. co chwalisz się nią znajomym, a potem wspólnie rozmyślacie.
kiedyś pokazywałam Wam już jedną książkę Iwony Chmielewskiej. Pamiętnik Blumki (klik). Zjawiskowa.
Chmielewską uwielbiam za Jej pomysł. Pomysł na tekst, na przesłanie. Może ilustracje nie są do końca jakieś moje ukochane, ale to co w tych książkach zawarte rozkochuje mnie do granic możliwości.
„cztery zwykłe miski” to historia oparta na wyciętych z kartonu dwóch kółek podzielonych na pół, które tworzą cztery miseczki.
wkomponowane zgrabnie w każdą ilustrację.
a tekst.. zatrzymuje, wzrusza..
.. bo można o tym pomyśleć..
Juluś piękna ta książka i daje do myślenia, niby kilka kartek a tak wiele wnosi…
Lubie takie książki, w których tak wiele jest zawarte w tak niewielu słowach 🙂
Jedną z magicznych dla mnie książek jest ta książeczka http://siedmiorog.pl/k2159_zakochani_ w prosty sposób wyjaśnia czym jest zakochanie 🙂 No i te piękne ilustracje proste ale piękne. Uwielbiamy ją 🙂
Uwilebiam Chmielewska – jej Pamietnik bLumki to dla mnie ksiazka-zjawisko… inaczej ja odczyta dziecko, inaczej dorosły…. ale nikogo nie zostawi obojetnym… o miseczkach nie wiedziałam – nadrobię:-)
zachwycająca w prostocie
Julia, niezwykle inspirujący wpis. Kupię dla Syna, on tak lubi książeczki. Uściski dla Was
Dziękuję, że się z nami nimi dzielisz :*
Są cudowne! 🙂 takie, które chce się mieć i do nich wracać i jak piszesz – innym pokazywać, dać w prezencie.
Miłego dnia! 🙂
Oj lubię takie książki, które zamknięte w kilku kartkach dają tak wiele 😀
My mamy tej atorki „O wedrowaniu przy zasypianiu” :)) Ta tez polecamy !!!
Piękna!
TEN pomysl! Niesamowite!
Piękna jest 🙂 Mnie ilustracje i pomysł się podobają. Cieszę się, że ją tu opisałaś 🙂
Niezwykłe „zwykłe miski”, dzięki 🙂
mnie ta książka rozłożyła na łopatki.. przygotowuję urodziny mojej Zosi na jutro i przyszłam tu odetchnąć między siekaniem papryki a nadziewaniem mięsa na patyk. Przyszłam i teraz pójdę nadziewać to mięso dalej z myślami gdzieś daleko… cudowna książka i chcę bardzo ją mieć.
mamy Cztery miski i prawie wszystkie inne książki pani Iwon wydane w Polsce (mamy też koreańskie wydanie angielskiego alfabetu – świetne!)
Teraz wygraliśmy w aukcji Wośp kolejną i już się nie możemy doczekać odbioru – bo jesteśmy zaproszeni na ciastka!